3 
Tylko najwierniejsi kibice przyszli w upalne przedpołudnie oglądać swoich ulubieńców. Nic dziwnego, już o godzinie 11:00, a więc w czasie rozpoczęcia sobotniego sparingu, w Bydgoszczy temperatura przekraczała w cieniu 30 stopni. Kto więc mógł, uciekał szybko nad wodę, a nie na piłkarski stadion. Zawodnikom wysoka temperatura też utrudniała życie, więc mecz toczył się w wolnym tempie.
W grze obu drużyn było sporo niedokładności. Jednak to zdecydowanie podopieczni Jurija Szatałowa mieli więcej okazji do zdobycia bramek. Skończyło się tylko na dwóch. Jeszcze przed przerwą do siatki rywali po raz pierwszy w barwach nowego klubu trafiali Paweł Abbott. Pięć minut póniej błąd obrony świeckiego zespołu wykorzystał Daniel Mąka. I na tym właściwie emocje się zakończyły, chociaż gospodarze mieli swoje okazje do podwyższenia rezultatu.
- Najważniejsze, że stwarzamy sobie sytuacje podbramkowe - zauważył obrońca Krzysztof Hrymowicz. - I takie w tym sparingu były. Widać było sporą różnicę pomiędzy I i III ligą, zwłaszcza w przygotowaniu kondycyjnym. Nie przegrywamy też spotkań towarzyskich. Oby to później przełożyć na grę w lidze.
Dla bydgoszczan był to ostatni sparing przed wznowieniem I-ligowych rozgrywek.
Już w najbliższą środę bydgoszczanie zmierzą się w rundzie wstępnej Pucharu Polski z III-ligowym Sokołem Aleksandrów Łódzki. Jeśli I-ligowcy zwyciężą, to w następnej rundzie zmierzą się z Cracovią Kraków.
W ekipie gości wystąpili Maciej Kot, Grzegor Brzeziński oraz Łukasz Zapała, którzy w przeszłości reprezentowali barwy bydgoskiego klubu.
Zawisza Bydgoszcz - Wda Świecie 2:0 (1:0)
1:0 - Abbott 45'
2:0 - D. Mąka 50'
Zawisza: Kaczmarek - Ostalczyk, Skrzyński, Kopacz, Stefańczyk, Błąd, Drygas, Hermes, D.Mąka, Abbott, Chałas.
Grali także: Ciechanowski, Zawistowski, Masłowski, Wójcicki, Gevorgyan, Hrymowicz, M.Mąka, Leśniewski.
Wda: Zapała - Żurek, Olszewski, Urbański, Szczukowski, Brzeziński, Wenerski, Grzywaczewski, Czerwiński, Kot, Mik.
