Trener Kowalski był jednym z autorów sukcesu, jakim był awans GKP do I ligi. W nowym sezonie gorzowska drużyna rozegrała trzy spotkania zdobywając zaledwie jeden punkt. Jednak po tak słabych występach klub nie zdecydował się na zmianę trenera. - Na posiedzeniu zarządu pojęliśmy decyzje, że trener Kowalski zostaje. Darzymy go dalej zaufaniem. Jest ryzyko ściągnięcia nowego szkoleniowca, nie ma czasu. Są trzy dni do meczu z Łęczną. Potem wyjeżdżamy, w środę gramy z Koroną Kielce, w sobotę z Widzewem, wiec trener zostaje - skomentował prezes Sylwester Komisarek.
Szkoleniowiec GKP nie otrzymał żadnego ultimatum i nadal ma prowadzić Gorzów do celu wyznaczonego przed sezonem, czyli utrzymania się w I lidze. - Zarząd podjął kiedyś decyzje, że podpisał ze mną kontrakt. Próbuję wykonywać swoją prace i wypełniać kontrakt. Dzisiejsze spotkanie traktuję jako informacyjne, które ma przynieść poprawę punktów i poprawę gry. O to chodzi abyśmy zdobywali punkty i żeby ludzie przychodzili i oglądali mecze. Zastanawialiśmy się co robić. Podjęliśmy pewne wnioski. Staramy się o pozyskanie jeszcze dwóch lub trzech doświadczonych zawodników - powiedział trener Grzegorz Kowalski.
GKP prowadzi rozmowy z nowymi zawodnikami. Już w czwartek do Gorzowa mają przyjechać dwaj doświadczeni gracze. Nieoficjalnie mówi się, że jeden z nich miał epizod w reprezentacji Polski. - Wszyscy się zgodziliśmy, że może by zespól tych zawodników nie potrzebował gdyby udał mu się start w lidze. Natomiast start się nie udał więc na ten moment należało by sięgnąć po zawodników, którzy pokazali by drogę tym młodszym graczom. Mam nadzieję, że od najbliższego meczy będziemy już punktować. Wydaje mi się, że gra była już lepsza w ostatnim meczu ale zabrakło nam takiego farta piłkarskiego. Musimy walczyć w każdym meczu, żeby kibice widzieli, że jeśli nie wychodzi nam punktowo to zostawiamy wszystko na boisku - dodał Kowalski.