- Nie ma co ukrywać: po ostatnich meczach nasze humory nie są najlepsze. Doskonale zdajemy sobie sprawę jak dużą wpadką była porażka w rywalizacji o krajowe trofeum. Nie jesteśmy już w stanie tego naprawić. Możemy jednak przekonać kibiców, że był to tylko wypadek przy pracy. Żeby tak się stało, przeciwko Ruchowi trzeba zagrać zdecydowanie lepiej i zwyciężyć - powiedział Rafał Murawski.
Doświadczony pomocnik uważa, że kluczem do poprawy wyników jest puszczenie w niepamięć dotychczasowych niepowodzeń. - Jestem przekonany, że gdybyśmy mogli rozegrać rewanż z Olimpią Grudziądz, to wynik byłby zupełnie inny niż w niedzielę. Niestety takiej okazji nie ma i trzeba się z tym pogodzić. Puchar Polski już za nami i musimy o tym jak najszybciej zapomnieć - dodał.
Dobrą okazją do wyparcia ze świadomości nieudanych meczów w klubie był udział w zgrupowaniu kadry, które miało miejsce w środku tygodnia. - Przebywając z reprezentacją, myślałem głównie o niej, ale Lech też chodził mi po głowie. Zresztą dużo na ten temat rozmawialiśmy przez telefon. Wraz z kolegami zastanawialiśmy się jak wyjść z tej trudnej sytuacji. Najlepszym lekarstwem byłoby oczywiście zwycięstwo z Ruchem - zaznaczył Murawski.
Co 31-letni piłkarz sądzi na temat ekipy Tomasza Fornalika? - Niebiescy mają solidny zespół, pozyskali Marcina Kikuta, który jeszcze niedawno występował w Lechu. Musimy uważać na Macieja Jankowskiego i Arkadiusza Piecha. Obaj są bardzo groźni. Nie mam wątpliwości, że czeka nas w sobotę trudna potyczka - zakończył.