Radosław Cierzniak wystąpił do tej pory w dwóch meczach szkockiej ekstraklasy i w obu zachował czyste konto. Dundee United najpierw pokonało 3:0 Hibernian, a w niedzielę w takim samym stosunku ograło Dundee FC.
Przed laty w zespole z Tannadice Park znakomicie radzili sobie Grzegorz Szamotulski i Łukasz Załuska. Czy Cierzniak pójdzie w ich ślady? - Nie wiem, dlaczego polskim bramkarzom tak dobrze wiedzie się w Szkocji, ale w mojej ojczyźnie mamy świetną szkołę, która wyprodukowała już wielu znakomitych golkiperów. Szamotulski i Załuska błyszczeli w Dundee, a ja mam nadzieję, że będę grał równie dobrze, a nawet lepiej. Jeśli to mi się powiedzie, będę bardzo zadowolony - przyznaje jednokrotny reprezentant Polski.
Na Wyspach wsparciem dla Cierzniaka jest występujący obecnie w Celtiku Załuska. - Łukasz jest bardzo dobrym kolegą. Spotkałem go w Glasgow i bardzo pomógł mi przystosować się do życia w Szkocji. Dla mnie wszystko jest tutaj nowe, także styl gry, więc potrzebuję mieć kogoś, z kim mogę porozmawiać. Gdy pierwszy raz skontaktowałem się z Załuską, powiedział, że trafiłem do dobrej drużyny z wielkimi tradycjami i że to pomoże mi w rozwoju piłkarskim - tłumaczy 29-latek.
O ile w Scottish Premier League Mandarynki spisują się znakomicie, o tyle przygoda z Ligą Europejską już się dla nich zakończyła. Dundee po remisie 2:2 u siebie z Dinamem Moskwa, w rosyjskiej stolicy poległo aż 0:5. - Byłem przygnębiony po tym, jak puściłem pięć goli. Nie jest łatwo poradzić sobie z taką klęską, zwłaszcza że ja nienawidzę tracić bramek. Dinamo jest jednak najlepszym zespołem, przeciwko któremu do tej pory grałem. My natomiast mamy młodą kadrę i z pewnością wyciągniemy wnioski z tego dwumeczu - zapowiada Cierzniak.
Znakomite interwencje Cierzniaka w niedzielnych derbach Dundee w pierwszej akcji filmu i od 3:35: