Artur Sobiech: Pokazaliśmy wyższość

Artur Sobiech nie był zbyt rozmowny po meczu Śląska Wrocław z Hannoverem 96. Reprezentant Polski w czwartek na boisku pojawił się na kwadrans i nie zdołał wpisać się na listę strzelców.

Artur Długosz
Artur Długosz

Mirko Slomka nie dał zbyt dużo czasu Arturowi Sobiechowi na pokazanie umiejętności we Wrocławiu. Szkoleniowiec Hannoveru 96 reprezentanta Polski na boisko wpuścił w 75. minucie. Wtedy wynik meczu Śląska z zespołem z Bundesligi był remisowy. Niemcy jednak walczyli do ostatniego gwizdka i ostatecznie udało im się strzelić dwa gole, a w całym meczu zwyciężyć 5:3. - W pierwszej połowie strzeliliśmy trzy bramki, ale później w nasze szeregi wkradło się rozluźnienie. Śląsk doprowadził do remisu, lecz pokazaliśmy wyższość i stąd kolejne bramki. Wynik na pewno cieszy, bo zrobiliśmy krok ku awansowi do fazy grupowej Ligi Europejskiej - powiedział Polak po meczu.

- Potrafiliśmy odpowiedzieć wrocławianom, a w sumie zdobyliśmy pięć bramek. Straciliśmy jednak trzy gole i z tego trzeba wyciągnąć wnioski. Przed startem Bundesligi musimy być w pełni skoncentrowani - zaznaczył były zawodnik chorzowskiego Ruchu i Polonii Warszawa.

Sobiech nie był skłonny zbyt długo rozmawiać z polskimi dziennikarzami. Zdążył jednak zdiagnozować problemy w drużynie mistrzów Polski. - Jeżeli gra się każdy mecz w innym zestawieniu defensywy, to ta gra nie może wyglądać najlepiej. Tam potrzebne jest zgranie i stabilność - powiedział napastnik.

Reprezentant Polski nie ma wątpliwości, kto będzie faworytem w drugim spotkaniu. - W poprzednim sezonie przegraliśmy u siebie tylko jeden mecz, więc odpowiedź jest oczywista - podsumował piłkarz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×