Wojciech Stawowy: Brakowało tego "zęba"

W zaległym meczu 1. kolejki I ligi Cracovia pokonała 2:0 Okocimskiego Brzesko. O zwycięstwie Pasów przesądzili wprowadzeni po przerwie zmiennicy: [tag=32038]Edgar Bernhardt[/tag] i [tag=30928]Łukasz Zejdler[/tag].

- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była niemrawa. Kompletnie nie mogliśmy się przebić przez tę szczelną obronę Okocimskiego. Zresztą ciężko się gra atak pozycyjny, kiedy rywal w jedenastu stoi na swojej połowie, ale jesteśmy na to przygotowani, bo ćwiczymy atak pozycyjny. Brakowało jednak tego "zęba", który
pojawił się po przerwie - mówi trener Wojciech Stawowy.

Ten przysłowiowy "ząb" do gry Pasów dodali Bernhardt i Zejdler. Pierwszy asystował przy golu Bartłomieja Dudzica na 1:0 i bramce Zejdlera na 2:0. - Nie chciałbym nikogo wyróżniać indywidualnie. Cały zespół pracuje na to, żeby kogoś uruchomić podaniem. Edgar akurat był w tym łańcuszku - tonuje opiekun Cracovii.

Zobacz bramki z meczu Okocimski - Cracovia:

Przez całe spotkanie z Okocimskim Cracovia była zmuszona do rozgrywania ataku pozycyjnego, ale w przeciwieństwie do innych polskich drużyn krakowianie dobrze się w tym czują. - Często spotkamy się z czymś takim, że rywal będzie się z nami głównie bronić. Pracujemy ze sobą dwa miesiące z hakiem i trudno, żebyśmy mieli już wszystko dopięte na ostatni guzik. Jest dużo mankamentów i było je widać w pierwszych 45 minutach, bo graliśmy wolno. Po przerwie zaczęliśmy grać szybciej i były efekty. Cieszy mnie natomiast, że drużyna potrafiła pozytywnie zareagować. Zdecydowanie łatwiej grało się jednak z Zawiszą w Bydgoszczy, który też preferował otwarty futbol. Mecze z zespołami, które się głównie bronią, są ciężkie. Jeśli szybko nie napocznie się takiego rywala, to może być później problem - tłumaczy Stawowy.

Krakowski szkoleniowiec pokusił się jednak w końcu o indywidualną ocenę gry debiutujących w tym meczu "Ediego" i "Krecika": - Edgar już w meczu rezerw grał bardzo fajnie. Długo namawiałem klub i na niego, i na Łukasza Zejdlera. Myślę, że wszystkie wątpliwości zostały rozwiane. W piłce ważna jest technika, ważny jest spryt, ważna jest szybkość reakcji. Liczy się to, czy zawodnik potrafi grać w piłkę, a nie to, czy ma 190, czy 150 cm wzrostu. Edgar jest taką większą jeśli chodzi o wzrost kopią Zejdlera. To też jest piłkarz kreatywny, dużo widzi na boisku, potrafi i asystować, i samemu strzelać.

Z kadry meczowej Pasów wypadł z kolei Aleksander Suworow, bez którego w ostatnich dwóch sezonach mało kto wyobrażał sobie pomoc ekipy z Kałuży 1. - Jeszcze zanim pracowałem w Cracovii, zawsze mówiłem, że Aleks jest bardzo dobrym piłkarzem. To jest kreatywny gracz, który nam pomoże w walce o ekstraklasę i Puchar Polski. Trzeba jednak pamiętać, że najpierw miał dyskwalifikację, a później kontuzję, która odnowiła mu się na początku okresu przygotowawczego. Od dłuższego czasu nie był w rytmie meczowym i stopniowo musi wchodzić w zespół. Rozmawialiśmy o tym i on bardzo profesjonalnie podchodzi do sytuacji - wyjaśnia kwestię reprezentanta Mołdawii trener Stawowy.

Źródło artykułu: