Alex Bruno zadebiutował w barwach Widzewa w meczu 1/16-finału Pucharu Polski, przegranym 0:1 z Piastem Gliwice. Natomiast w ligowych spotkaniach, wygranych ze Śląskiem Wrocław i Ruchem Chorzów, był podstawowym graczem czerwono-biało-czerwonych. Jego rówieśnik, Emerson Carvalho nie mógł wystąpić w dwóch pierwszych spotkaniach, a na drodze ku temu stanęły sprawy formalne. Brazylijczyk został zatwierdzony do gry w przeddzień meczu z wicemistrzem Polski, Ruchem Chorzów. Jednak w tym spotkaniu nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych i wystąpił w spotkaniu Młodej Ekstraklasy.
- Było za wcześnie, żeby już się pojawił na boisku. Zaplanowaliśmy, że zagra w meczu Młodej Ekstraklasy. Byliśmy na tym spotkaniu i oglądaliśmy go. On musi zmierzyć się z tym, że jest już naprawdę potwierdzony i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu kadry meczowej i składu - wyjaśnił Radosław Mroczkowski, trener Widzewa Łódź.
Jak tłumaczył szkoleniowiec widzewiaków, 19-latek musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, która jest dla niego inna. - On będzie do tego wszystkiego podchodził inaczej. Jest już potwierdzony do gry i widzę po jego minie, że inaczej patrzy na to wszystko. Rzeczywistość jest zupełnie inna dla niego. Musi się z tym zmierzyć - zakończył.