Dariusz Dudka w barwach Levante UD zdążył zagrać kwadrans, z kolei Damien Perquis jeszcze nie miał szans na wykazanie się swoimi umiejętnościami przed kibicami Betisu Sewilla. Pierwszy z nich borykał się z ostatnio z drobnym urazem i ćwiczył na osobności. Przed spotkaniem z Malagą brał już udział w zajęciach, ale dopiero w poniedziałkowy ranek odbył pełen cykl treningowy.
Trener Juan Ignacio Martinez widzi Polaka na pozycji defensywnego pomocnika w ustawieniu 4-2-3-1, lecz były piłkarz Auxerre ma sporą konkurencję w kadrze. Teraz Levante czeka jednak bardzo ciężki okres i gra praktycznie co trzy dni. Piłkarze będą musieli pogodzić rywalizację w Primera Division, Lidze Europejskiej i Pucharze Króla.
Wydawało się, że w poniedziałek w barwach Betisu zadebiutuje Perquis. Andaluzyjskie media sugerowały nawet, że reprezentant Polski przeciwko Realowi Valladolid pojawi się w pierwszej jedenastce. Do pełni zdrowia powrócił jednak podstawowy środkowy defensor - Mario i były zawodnik Sochaux znalazł się poza meczową 18-stką.
Trener Pepe Mel tę decyzję argumentował pobytem Perquisa na zgrupowaniu reprezentacji Polski i rzadkimi treningami z Los Verdiblancos. Obok Mario najprawdopodobniej wystąpi Paulao, natomiast na rezerwie zasiądzie Chechu Dorado. Kolejny z konkurentów, Antonio Amaya nie pojedzie do Valladolid ze względu na problemy rodzinne.