Gorzowianie fenomenalnie rozpoczęli pierwszą część spotkania. Już w 7 minucie bardzo dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego Adriana Łuszkiewicza wykorzystał Piotr Ruszkul, który celnym strzałem głową pokonał doświadczonego Jakuba Wierzchowskiego. Kolejne dwadzieścia minut to dominacja piłkarzy GKP. Kilkukrotnie groźnie dośrodkowywał Jozef Petrik. Swoją drugą szansę miał także Ruszkul lecz minimalnie minął się z piłką.
W 27 minucie fatalną interwencją popisała się defensywa Górnika. Piłka po zagraniu Roberta Gacy odbiła się przed jednym z obrońców Górnika, przelatując mu nad głową. Natychmiast sytuację tą wykorzystał napastnik GKP Emil Drozdowicz i strzałem po długim rogu pokonał golkipera gości. Było to już trzecie trafienie króla strzelców III ligi w tym sezonie.Druga stracona bramka podłamała piłkarzy z Łęcznej, którzy dali się zepchnąć do głębokiej defensywy. GKP mocno napierało co chwilę stwarzając sobie groźne sytuacje pod bramką gości.
Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w 39 minucie kiedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z piłką minął się bramkarz gospodarzy Dawid Dłoniak a strzał głową Marcina Truszkowskiego z lini wybił obrońca GKP Adam Więckowski. Sędzia spotkania Pan Sebastain Jarzębak uznał bramkę dla Górnika.
Górnikowi wyraźnie nie układała się gra w pierwszej połowie. Świadczyć może o tym to, że przez pierwsze czterdzieści minut żaden z piłkarzy nie oddał celnego strzału w bramkę GKP Gorzów Wlkp.
Drugą połowę oba zespoły zaczęły spokojnie. Obaj trenerzy dokonali zmian w swoich zespołach. Dopiero w 59 minucie bardzo groźną akcję stworzyli sobie zawodnicy GKP. Lewą stroną przedzierał się Paweł Kaczorowski, który wbiegł w pole karne i podał piłkę do Drozdowicza. Napastnik GKP strzelił na pustą bramkę, lecz piłka po nodze interweniującego obrońcy odbiła się od poprzeczki.
Kolejne kilkanaście minut to nieciekawa gra w środku pola, oraz dwie żółte kartki dla graczy GKP. W 72 minucie Radosław Bartoszewicz był bliski pokonania bramkarza gospodarzy lecz ten popisał się świetną paradą. Mimo starań Górnika, kilku rzutów rożnych, dogodnej sytuacji z rzutu wolnego Rafała Niżnika czy strzału rozpaczy w 93 minucie, piłkarzom z Łęcznej nie udało się już pokonać Dawida Dłoniaka.
GKP wzmocnione w czasie minionego tygodnia dwoma doświadczonymi piłkarzami: Pawłem Kaczorowskim oraz Krzysztofem Michalskim odniosło pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Dla Górnika była to zarazem pierwsza porażka w ligowych rozgrywkach.
GKP Gorzów Wlkp. - Górnik Łęczna 2:1 (2:1)
1:0 - Ruszkul 7'
2:0 - Drozdowicz 27'
2:1 - Truszkowski 39'
GKP Gorzów Wlkp.: Dłoniak - Michalski, Gaca, Więckowski, Petrik, Ruszkul (51' Ruminkiewicz), Łuszkiewicz (90' Kozioła), Maliszewski, Kaczmarczyk, Kaczorowski (77' Sawala), Drozdowicz.
Górnik Łęczna: Wierzchowski - Głowacki, Mazurkiewicz, Karwan, Kazimierczak (57' Szymanek), Nazaruk, Bartosewicz, Nikitovic, Truszkowski (46' Stachyra), Niżnik, Nakoulma (75' Bugała).
Żółte kartki: Michalski, Łuszkiewicz, Kaczorowski , Więckowski (GKP) oraz Nazaruk , Żukowski (Górnik).
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Widzów: 2000.
Najlepszy piłkarz GKP: Piotr Ruszkul.
Najlepszy piłkarz Górnika: Marcin Truszkowski.
Najlepszy piłkarz meczu: Paweł Kaczorowski.