Stołeczny zespół tej jesieni potrafił w efektownym stylu ograć Lechię Gdańsk i Wisłę Kraków, punktami dzielił się z Jagiellonią Białystok i Legią Warszawa oraz przegrał przy Konwiktorskiej z Lechem Poznań po meczu, w którym wcale nie był stroną piłkarsko słabszą.
- Wiem, że dla wielu ludzi jest niespodzianką to, że Polonia gra tak dobrze - nie kryje Dorde Cotra. - My tak naprawdę mieliśmy jednak normalne przygotowania do sezonu i dobrze podczas nich ćwiczyliśmy. Do zespołu dołączyli latem nowi zawodnicy, którzy wnieśli na boisko jakość. Warunki do pracy mieliśmy dobre i to, jak gramy, nie powinno zaskakiwać. Będziemy prezentować się jeszcze lepiej - zapewnia serbski defensor Czarnych Koszul.
Doświadczony obrońca miał okazję spotkać się z dziennikarzami podczas oficjalnej konferencji prasowej poprzedzającej ligowe starcie z Widzewem Łódź. Cotra tryskał dobrym humorem, a trener Piotr Stokowiec chwalił postępy, jakie Polonista czyni w nauce języka. Serb przywitał się ze wszystkimi po polsku zapewniając, że idzie mu nieźle, na występy przed kamerą nie był jednak gotowy i odpowiedzi na pytania udzielał po angielsku.
Nowy sezon Cotra rozpoczął na ławce rezerwowych, ustępując na lewej stronie defensywy miejsca Adamowi Pazio. Do gry w pierwszej jedenastce Serb wrócił przed dwoma tygodniami i ma nadzieję, że z łodzianami także dostanie szansę gry od początku spotkania, choć o rywalu dogłębnej wiedzy jeszcze nie posiada.
- O Widzewie nie wiem zbyt wiele, ale widziałem w telewizji ich poniedziałkowy mecz z Górnikiem. Ich wyniki dla wielu są zaskakujące, ale to dobry i ambitny zespół. Całe szczęście, że zagramy z nimi u siebie i pomagać będą nam nasi kibice. Na pewno możemy spodziewać się dobrego widowiska w wykonaniu obu drużyn - zapewnia defensor stołecznej jedenastki. - Przyszedł najwyższy czas, żebyśmy po raz pierwszy w tym sezonie wygrali u siebie.