Podziękowali Rudnevowi - relacja z meczu Lech Poznań - Hamburger SV

Lech Poznań pokonał Hamburger SV w meczu towarzyskim, który miał być okazją do podziękowania Artiomowi Rudnevowi oraz uświetnienia 90-lecia Kolejorza.

Rozegranie meczu towarzyskiego Lech Poznań z Hamburger SV zostało zaplanowane już w momencie sprzedaży do niemieckiego klubu Artioma Rudneva. Miał on być okazją do podziękowania Łotyszowi za grę w Kolejorzu, a także uświetnieniem 90-lecia poznańskiego klubu. Rudnev przed rozpoczęciem spotkania odebrał pamiątkową koszulkę z podpisami kibiców Lecha, którzy uczestniczyli w przedmeczowym pikniku.

Mecz z większym animuszem rozpoczęli gospodarze i swoją szansę miał nawet Vojo Ubiparip, który z ostrego kąta uderzył nad bramką. Potem inicjatywę przejęli Niemcy. Dwie doskonała szanse do zdobycia gola zmarnował Rudnev. Najpierw niepilnowany w polu karnym uderzył głową obok bramki, a później nieznacznie chybił również w sytuacji sam na sam z Krzysztofem Kotorowskim.

W 23. minucie Tom Mickel "wypluł" piłkę po mocnym dośrodkowaniu Aleksandara Toneva, ale Mateusz Możdżeń z bliska nie zdołał skierować jej do siatki, bowiem bramkarz HSV zdążył jeszcze skutecznie interweniować. W 31. minucie goście wreszcie wykorzystali swoją przewagę. Przed polem karnym piłkę w fatalny sposób stracił Jarosław Ratajczak, a Marcus Berg bez problemów wykorzystał sytuację sam na sam z Kotorowskim.

W przerwie trener Mariusz Rumak wymienił siedmiu zawodników. Z kolei Thorsten Fink krótko po wznowieniu gry zdjął z boiska Artioma Rudneva, który otrzymał od poznańskiej publiczności sporą porcję braw. Najciekawszym fragmentem meczu było jego ostatnie 20 minut. Wtedy mocno przycisnęli gospodarze i w 73. minucie udało im się doprowadzić do wyrównania. Do dośrodkowania z lewej strony doszedł zamykający akcję Ivan Djurdjević i uderzeniem z pola karnego pokonał Mickela. Trzy minuty później Kolejorz już prowadził. Bartosz Bereszyński przepchnął w polu karnym Leonarda Sowaha, wyłożył piłkę nadbiegającemu Jakubowi Wilkowi, który pewnym strzałem pokonał bramkarza.

Niemcy zaatakowali jeszcze w doliczonym czasie gry, ale Kotorowski świetnie obronił strzał Roberta Tesche, a także dobitkę jednego z zawodników HSV.

Lech Poznań - Hamburger SV 2:1 (0:1)
0:1 - Marcus Berg 31'
1:1 - Ivan Djurdjević 73'
2:1 - Jakub Wilk 76'

Składy:

Lech:
Krzysztof Kotorowski - Tomasz Kędziora Marcin Kamiński (46' Ivan Djurdjević), Łukasz Trałka (46' Kebba Ceesay), Jarosław Ratajczak (46' Luis Henriquez), Mateusz Możdżeń (46' Piotr Reiss), Rafał Murawski (46' Karol Linetty), Szymon Drewniak, Aleksandar Tonev (46' Jakub Wilk), Vojo Ubiparip Gergo Lovrencsics (46' Bartosz Bereszyński).

HSV:
Tim Mickel - Janek Sternberg (81' Dennis Diekmeier), Jeffrey Bruma, Jacopo Sala, Lennard Sowah, Robert Tesche, Per Ciljan Skjelbred, Petr Jiracek (67' Jordan Brown), Marcus Berg, Maximilian Beister - Artiom Rudnev (48' Mati Steinmann).

Żółta kartka:
Kebba Ceesay (Lech).

Sędzia:
Szymon Lizak.

Widzów: 11 000.

Komentarze (2)
avatar
buum
4.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
11000 tysięcy kibiców niby sporo, sparing....ALe karnety za darmo, bilety po 15 i 20zł:) tanio by zobaczyć Hamburg na żywo. Tylko tyle że to środek tygodnia. 
avatar
derek
4.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bilety prawie jak za darmo, a gdzie byli kibice?