Obrażony Balotelli i pewne zwycięstwo Man City

Manchester City nie miał żadnych problemów z ograniem Sunderlandu w 7. kolejce Premier League. The Citizens zwyciężyli 3:0, ale Mario Balotelli jako jedyny nie będzie cieszył się z wygranej.

Manchester City od pierwszego kontaktu z piłką był stroną dominującą w pojedynku na Etihad Stadium. Roberto Mancini w porównaniu do meczu z Borussią Dortmund dokonał aż siedmiu zmian. Włoch zmienił całą linię ataku i tym razem szansę dostali Mario Balotelli oraz Carlos Tevez.

Ten pierwszy pojedynku z Czarnymi Kotami nie będzie miło wspominał. Od początku meczu snuł się po boisku, wyglądał na sfrustrowanego i był najsłabszym zawodnikiem Man City. Nic dziwnego, że już 56. minucie Balotelli został zmieniony. Długo opuszczał boisko, a gdy już to zrobił to nie pofatygował się na ławkę rezerwowych tylko obrażony pomaszerował od razu pod prysznic.

Man City już w 5. minucie objął prowadzenie. Pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Aleksandar Kolarov. Serb był jednym z najlepszych zawodników na murawie, o ile nie najlepszym. W obronie był nie do przejścia, a w ataku zdobył gola oraz zaliczył w 60. minucie asystę przy trafieniu Sergio Aguero. Argentyńczyk chwilę wcześniej zmienił właśnie Balotellego.

Kropkę nad "i" postawił w 89. minucie James Milner, który zdobył gola bezpośrednio z rzutu wolnego. Bramkarzowi Sunderlandu przeszkodził jeszcze Craig Gardner, który podbił futbolówkę głową.

Man City wygrał 3:0, chociaż mógł dużo wyżej. Mimo to wynik odzwierciedla grę obu zespołów. Dla Sunderlandu była to pierwsza porażka w tym sezonie.

Manchester City - Sunderland 3:0 (1:0)
1:0 - Kolarov 5'
2:0 - Aguero 60'
3:0 - Milner 89'

Komentarze (0)