Kaka: Z polskich piłkarzy znam tylko Jurka Dudka

Brazylijczyk Kaka z Realu Madryt z polskich piłkarzy zna tylko Jerzego Dudka z którym kiedyś występował w drużynie Królewskich. Canarinhos przebywają teraz na zgrupowaniu we Wrocławiu.

Ricardo Kaka po długiej przerwie wrócił do reprezentacji Brazylii, która aktualnie we Wrocławiu przygotowuje się do dwóch swoich najbliższych meczów. Canarinhos są w bardzo dobrych humorach i ćwiczą z uśmiechem na ustach. - Ponad dwa lata nie grałem w reprezentacji. Teraz wracam do kadry narodowej i bardzo się z tego cieszę. Uważam, że nasza drużyna jest bardzo dobra. Tak mocnego składu nie było od kilkudziesięciu lat. Sądzę, że przed nami same sukcesy - skomentował piłkarz Realu Madryt.

Słynny Brazylijczyk zapomniał już o meczu Królewskich z FC Barceloną, który odbył się w minioną niedzielę. - W tej chwili skupiam się na tym, co mam zrobić w reprezentacji, a nie na graniu w klubie. Jak wrócę do klubu, to będę myślał o meczach w Realu Madryt - wyjaśnił.

Wśród przedstawicieli brazylijskich mediów najpopularniejszym zawodnikiem w kadrze jest jednak Neymar da Silva. Tego napastnika w swoim składzie chciałyby mieć chyba wszystkie czołowe kluby Europy. - Neymara poznałem niedawno, także nie do końca wiem czy najlepsza byłaby dla niego liga hiszpańska. Wydaje mi się, że na pewno poradziłby sobie w Europie. To jest jednak jego osobista decyzja. Kiedy uzna, że może grać w Europie, to na pewno dałby sobie radę - powiedział Kaka.

Pomocnik Realu Madryt, jak i pozostali jego koledzy z reprezentacji, na razie nie wiedzą zbyt dużo o naszym kraju. - Nie znam zbytnio Polski. Wiem tylko tyle, co opowiadał mi Jerzy Dudek. Skupiałem się na też na Euro 2012, które odbywało się w waszym kraju. Z Jurkiem Dudkiem wciąż pozostajemy w kontakcie i jesteśmy przyjaciółmi - zaznaczył.

Pytany przez polskich dziennikarzy czy kojarzy jakiegoś naszego zawodnika, odparł: - Z polskich piłkarzy znam tylko Jurka Dudka. A jeszcze nie tak dawno temu w Realu mieli grać choćby Łukasz Piszczek czy Robert Lewandowski...

Źródło artykułu: