Jan Tomaszewski dla SportoweFakty.pl: Głosować sercem i rozumem, a nie kieszeniami

W piątek ma zostać wybrany nowy prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. - Powinien nim zostać Zbigniew Boniek, a wiceprezesem Roman Kosecki - mówi portalowi SportoweFakty.pl Jan Tomaszewski.

Artur Długosz
Artur Długosz

Już dziś poznamy nowego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. W ostatecznym rozrachunku liczyć się będzie pięciu kandydatów. - Uważam, że prezesem powinien zostać Zbigniew Boniek, a wiceprezesem Roman Kosecki. Wtedy mielibyśmy szansę odzyskania wizerunku PZPN i polskiej piłki w oczach opinii publicznej. To jest wszystko. Jeśli Boniek byłby prezesem, to na pewno dużo ludzi weszłoby do FIFA, UEFA, do struktur. Sam Boniek byłby na pewno w komitecie wykonawczym, a to jest bardzo ważne. Roman Kosecki natomiast ustawiłby futbol młodzieżowy w Polsce. Kto się lepiej od niego zna na szkoleniu młodzieży, jak on ma fabrykę do produkcji piłkarzy - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jan Tomaszewski.

Bohater z Wembley jest bardzo przeciwny temu, aby sternikiem polskiej piłki został Stefan Antkowiak, Edward Potok lub Zdzisław Kręcina. Były piłkarz apeluje też do delegatów. - Jeśli wygra Potok, to będzie to zmiana szyldu. Chciałbym tylko przypomnieć - może jeszcze któryś z tych wyborców, z tych 118 delegatów... Chciałem im jedną rzecz powiedzieć - cztery lata temu wygrał Grzegorz Lato, a mówi się, że przegrał Zbigniew Boniek. Boniek nie przegrał - przegrał 40-sto milionowy naród. Mam nadzieję, że oni z tego wyciągną wnioski, bo praktycznie ci sami delegaci zafundowali nam najbardziej kompromitujące cztery lata w historii polskiego futbolu - zaznaczył Jan Tomaszewski.

- Tylko Boniek z Koseckim, bo czy jeśli prezesem zostanie Kręcina, Antkowiak czy Potok, to czy któryś z Polaków z opinii publicznej uwierzy, że będzie odnowa? No nie będzie! I tylko ta dwójka ma szanse na odzywanie wizerunku i żeby kibice na stadionach przestali śpiewać o tym apetycie w PZPN-ie: je..., je... PZPN. To trzeba skończyć. Jak jednak wybiorą, to nie mój cyrk, nie moje małpy. Jeśli będzie Kręcina, Potok albo Antkowiak, to będzie po prostu kontynuacja, powtórka z rozrywki - dodał poseł na sejm.

Wedle Tomaszewskiego delegaci nie powinni w wyborze prezesa PZPN kierować się sprawami finansowymi. - Mówię, żeby oni wreszcie zaczęli głosować sercem i rozumem, a nie kieszeniami. To jest wszystko - podsumował Tomaszewski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×