ŁKS nadal na dnie - relacja z meczu GKS Tychy - ŁKS Łódź

GKS Tychy pokonał w Jaworznie ŁKS Łódź 3:1. Dwie bramki były dziełem Marcina Folca, który pięć dni temu obchodził urodziny.

W tym artykule dowiesz się o:

ŁKS Łódź przystępował do meczu z tylko jednym wyjazdowym zwycięstwem i przedostatnim miejscem w tabeli. GKS Tychy wygrał z kolei trzy spotkania przed własną publicznością.

Pierwsze dwadzieścia minut nie toczyło się pod dyktando jednej z drużyn. Na prowadzenie gospodarze wyszli za sprawą Marcina Folca, który pięć dni temu obchodził urodziny. Snajper GKS-u wykorzystał podanie Macieja Mańki. Dla niego był to piąty gol w sezonie.

Zaraz po strzeleniu gola nadal atakował GKS. Beniaminek szybko chciał dobić spadkowicza z ekstraklasy. Jednak pod koniec pierwszej połowy to ŁKS dominował na murawie. Optyczna przewaga na nic się zdała, ponieważ GKS był dobrze zorganizowany w obronie i nie dawał stwarzać rywalom dobrych okazji strzeleckich.

W przerwie na boisku pojawili się w barwach łodzian dwóch graczy - Jacek Kuklis oraz Jakub Więzik. Początek drugiej połowy nie był ciekawy - niewiele działo się na murawie.

Monotonię na boisku przełamał GKS. Drugiego gola zdobył Folc - tym razem uderzył głową po dośrodkowaniu Łukasza Kopczyka. Wydawało się, że w tym meczu wszystko jest już rozstrzygnięte. Pięć minut przed końcem Tomasz Balul sfaulował rywala we własnym polu karnym i sędzia wskazał na "wapno". Paweł Kaczmarek zdobył kontaktowego gola.

Wszystko było jeszcze możliwe - tym bardziej, że ŁKS rzucił wszystkie siły do ataku. Zamiast tego w doliczonym czasie gry GKS postawił kropkę nad "i".  W pole karne dośrodkował Mańka, a futbolówkę do własnej siatki wpakował Konrad Kaczmarek.

GKS wygrał zatem 3:1 i po raz szósty w sezonie sięgnął po komplet punktów. Zbliżył się do czołówki tabeli, a ŁKS jest przedostatni.

GKS Tychy - ŁKS Łódź 3:1 (1:0)
1:0 - Marcin Folc 20'
2:0 - Marcin Folc 61'
2:1 - Paweł Kaczmarek (k.) 85'
3:1 - Konrad Kaczmarek (sam.) 90+3'

Składy:

GKS Tychy: Piotr Misztal - Maciej Mańka, Łukasz Kopczyk, Tomasz Balul, Mateusz Mączyński, Adrian Chomiuk, Mateusz Kupczak, Bartłomiej Babiarz (70' Mateusz Wawoczny), Mateusz Bukowiec (77' Łukasz Małkowski), Piotr Rocki (89' Ivica Zunic), Marcin Folc.

ŁKS Łódź: Bogusław Wyparło - Nikołaj Borsukow, Daniel Brud, Artur Gieraga, Adrian Jurkowski, Konrad Kaczmarek, Paweł Kaczmarek, Kamil Poźniak (76' Artur Golański), Dawid Sarafiński (46' Jacek Kuklis) Paweł Sasin, Mateusz Stąporski (46' Jakub Więzik).

Żółte kartki: Adrian Chomiuk, Tomasz Balul (GKS Tychy).

Sędzia: Sebastian Tarnowski (Wrocław).

Komentarze (2)
Bodiczek
30.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po rundzie jesiennej będziemy znali bankowo dwóch spadkowiczów - Polonia i ŁKS. Okocimskiemu też nie daje wielkich szans. To oznacza, że w tym sezonie walka o utrzymanie rozstrzygnie się raczej Czytaj całość
avatar
Remle
28.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pamiętacie jak jeszcze w sierpniu GKS Tychy dolował. I był taki mecz z Polonią Bytom, gdy Tychy cały mecz gniotły, ale skończyło się na 0:0. Wtedy nie wygrali, ale od tego właśnie momentu zasko Czytaj całość