Boenisch uwolniony spod zarzutu szpiegostwa

Fortuna Duesseldorf zapewniła, że nie podejrzewa Sebastiana Boenischa o to, iż pomagał Bayerowi Leverkusen przed derbowym spotkaniem w Bundeslidze.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

W poniedziałkowym wydaniu Bildu zasugerowano, że Sebastian Boenisch wcielił się w rolę szpiega i zdradził sztabowi szkoleniowemu swojego nowego klubu, Bayeru Leverkusen, szczegóły taktyki Fortuny Duesseldorf, z którą w ciągu tygodnia trenował, na mecz 10. kolejki Bundesligi. Przedstawiciel klubu stwierdził, że Polak zachował się "bardzo podle".

Boenisch okazał się szpiegiem?! "Zaufaliśmy mu, a on zachował się bardzo podle" Zarzuty sformułowane przez Paula Jaegera Aptekarze stanowczo odpierają. - Nie rozmawialiśmy specjalnie z Sebastianem na ten temat. Takie zachowanie byłoby z naszego punktu widzenia nie na miejscu - zapewnił trener Sascha Lewandowski.

Boenischa o konspirację nie podejrzewa również szkoleniowiec beniaminka. - Nie sądzę, by Sebastian był w stanie wiele zdradzić naszemu rywalowi. To, że podpisał kontrakt z Bayerem, było normalnym procesem. Nie wydarzyło się nic, co mogłoby wywoływać gniew - stwierdził Norbert Meier.

W poniedziałek 25-latek, który otrzymał koszulkę z numerem 17, odbył pierwszy trening w Bayerze. - Bardzo się cieszę, że tutaj jestem. Chcę jak najszybciej pomóc drużynie - powiedział Boenisch.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×