Uzbrojeni żołnierze ochraniali Messiego w Arabii Saudyjskiej (wideo)

W środę dojdzie do towarzyskiego meczu Arabii Saudyjskiej z Argentyną. Przybycie Biancocelestich do Al-Rijad wzbudziło ogromne zainteresowanie w jednym z najbardziej zamkniętych państw świata.

Leo Messi wszelkie rekordy pobił dotąd w futbolu klubowym jako zawodnik FC Barcelona. W reprezentacji Argentyny sukcesów i osiągnięć indywidualnych 25-latek ma znacznie mniej, jednak w 2011 i 2012 roku w narodowych barwach radzi sobie świetnie - w ostatnich 14 spotkaniach strzelił 14 goli, popisując się hat-trickami przeciwko Szwajcarii i Brazylii.

W środę o godzinie 18:00 polskiego czasu gwiazdor futbolu będzie miał okazję do zdobycia kolejnych bramek, gdy kadra prowadzona przez Alejandro Sabellę zmierzy się z Arabią Saudyjską (zespół Franka Rijkaarda stracił już szanse na awans na MŚ 2014). Messi ma w dorobku 31 trafień dla reprezentacji Argentyny i tylko trzech brakuje mu do wyniku Diego Maradony. Niewykluczone więc, że swojego słynnego rodaka doścignie już w Al-Rijad. W zasięgu "Atomowej Pchły" jest również drugi w klasyfikacji wszech czasów Hernan Crespo (35 goli). Do lidera - Gabriela Batistuty - Messiemu brakuje jednak aż 25 bramek.

Przyjazd najlepszego piłkarza świata ostatnich lat to dla mieszkańców Arabii Saudyjskiej ogromne wydarzenie. Messiego na lotnisku ochraniały dziesiątki uzbrojonych żołnierzy, ale zawodnik i tak sprawiał wrażenie przestraszonego i zdezorientowanego całą sytuacją.

Źródło artykułu: