Debiut Pawłowskiego w oficjalnym meczu Udinese, jak spisał się z Milanem? (wideo)

Blisko 5 miesięcy musiał czekać na oficjalny występ w Udinese Calcio Wojciech Pawłowski, który nie potrafi przebić się do podstawowego składu Zebr.

Od początku sezonu Wojciech Pawłowski rywalizuje o grę w Serie A z Zeljko Brkiciem oraz Daniele Padellim. Polak, który w okresie przygotowawczym nieraz występował w sparingach Udinese Calcio i prezentował się nie najgorzej, regularnie zasiada na ławce rezerwowych, ale nie pojawił się jeszcze na placu gry.

Aby 19-latek nabierał praktyki meczowej, trener Francesco Guidolin postanowił oddelegować go do drużyny młodzieżowej, która występuje w Primaverze (odpowiednik Młodej Ekstraklasy).

Właśnie w tych rozgrywkach Pawłowski otrzymał szansę debiutu w oficjalnym meczu - w 12. kolejce Zebry zmierzyły się na własnym terenie z AC Milan i przegrały 0:1. Polaka pokonał tylko Mario Piccinocchi, oddając precyzyjny strzał w długi róg. Wcześniej były golkiper Lechii Gdańsk nie dał się zaskoczyć z rzutu karnego - Andrea Petagna trafił w słupek.

Wszystko wskazuje na to, że Pawłowski w tym sezonie nie zdoła rozegrać debiutanckiego meczu w Serie A. Stanie się inaczej, jeśli Brkić i Padelli będą kontuzjowani bądź zawieszeni.

Warto dodać, że w zespole młodzieżowym Udinese z powodzeniem występuje Piotr Zieliński. Reprezentant Polski w Primaverze zdobył już 3 gole i coraz częściej jest powoływany do 23-osobowej kadry meczowej na spotkania Serie A.

Debiut Pawłowskiego w oficjalnym meczu Udinese:

Komentarze (5)
avatar
jerrypl
27.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak na razie nie miał zbyt wielu okazejszyn żeby się wykazać. 
avatar
Gervasio
27.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oczywiście tytuł , jakby zagrał w Serie A . ;) 
avatar
maziniopl
27.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale Glik swoje też musiał wysiedzieć na ławie 
avatar
marco_er
27.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
źle zrobił że tam poszedł, mógł iść gdzieś do Bundesligi, np. do Augsburga to już by grał, ew. do 2. Bundesligi. we Włoszech Polakom jest się trudno przebić, teraz Glik jest wyjątkiem potwierdz Czytaj całość