Cele Śląska będą znane po okresie przygotowawczym

Szkoleniowiec Śląska Wrocław decyzję o tym, kto odejdzie z drużyny mistrza Polski podejmie po wnikliwej analizie dokonań poszczególnych piłkarzy. Od okresu przygotowawczego zależeć będą cele WKS-u.

Mistrz Polski po rundzie jesiennej do prowadzącej w tabeli Legii Warszawa traci siedem punktów. To z jednej strony dużo, ale i też, patrząc przez pryzmat poprzedniego sezonu, mało. - Legia jest na pewno dobrą drużyną, a siedem punktów to spora przewaga. Ale teraz powinniśmy się skupić na sobie. Musimy być jak najlepiej przygotowani do rundy wiosennej, aby odpowiednio wykorzystać moment, kiedy zespołom przed nami przydarzy się słabszy okres. Każdy w klubie, drużynie czy w sztabie szkoleniowym chce walczyć o najwyższe cele. Zrobimy wszystko, by sezon zakończył się dla nas jak najlepiej - powiedział trener Śląska Wrocław, Stanislav Levy.

Wiele zależeć będzie od okresu przygotowawczego, podczas którego wrocławianie udadzą się na Cypr. - Uważam, że na nasze wyniki wiosną najważniejszy wpływ będzie miał okres przygotowawczy. Jeżeli dobrze go przepracujemy, ominą nas kontuzje, to powinno być dobrze - skomentował czeski trener.

Wszyscy czekają też na to, jakie roszady zajdą w składzie aktualnego mistrza Polski. - Co do zmian personalnych w zespole, to konkretne decyzje będą zapadały wyłącznie na podstawie szczegółowej analizy każdego z zawodników - skomentował Stanislav Levy. - To, że ktoś ostatnio grał mniej, nic jeszcze nie znaczy. Przeanalizujemy każdego zawodnika – jak prezentował się podczas meczów, jakie było jego zaangażowanie na treningach i co może w przyszłości dać drużynie. Nikogo w tej chwili nie skreślam - dodał.

Na razie cicho jednak o ewentualnych wzmocnieniach WKS-u. - Jeżeli ktoś tutaj trafi, to będzie to piłkarz, który wzmocni pierwszą jedenastkę, a nie tylko poszerzy kadrę. Poza tym moim zadaniem nie jest wyłącznie wzmacnianie zespołu przez sprowadzanie nowych graczy, ale sprawienie, że nasi obecni zawodnicy zrobią krok naprzód. I liczę, że tak się stanie - podkreślił trener Śląska Wrocław.

Źródło artykułu: