Lewandowski tu, Lewandowski tam - polska gwiazda wytrzyma medialne ciśnienie?

Manchester United, Juventus Turyn itd. - gdzie to Robert Lewandowski miał nie trafić. Czy medialna nagonka dotycząca zmiany klubu nie wpłynie źle na jego formę? Eksperci twierdzą, że "Lewy" da radę.

Artur Długosz
Artur Długosz

Robert Lewandowski i klub w jakim w przyszłości będzie występował - to ostatnio temat numer jeden. Sam piłkarz dość niechętnie wypowiada się na temat swojego ewentualnego pracodawcy. Musi do niego jednak docierać to, do jakich drużyn się go przymierza. I nie chodzi tu o byle jakie zespoły, ale prawdziwe europejskie potęgi. Jak to na niego wpłynie? Zapytaliśmy o to piłkarskich ekspertów, którzy z niejednego pieca chleb jedli. Uprzedzając fakty, wszyscy byli zgodni.

- Wydaje mi się, że Robert pokazał już nieraz, po tych wszystkich spekulacjach, gdzie, jak, kiedy i za ile trafi, że to raczej na niego wpływało mobilizująco, prowadziło do jeszcze lepszej gry. W tej chwili, jeżeli taka firma jak Manchester United czy inne kluby interesują się naszym reprezentacyjnym napastnikiem, to trzeba się przede wszystkim skupić na tym, co się robi w trakcie tygodnia i pokazać w meczu ligowym w taki sposób, żeby łatwiej było podjąć decyzję ludziom odpowiadającym za sprowadzenie zawodnika. Wydaje się, że kwota odstępnego chciana przez klub z Dortmundu oscyluje wokół dwudziestu paru milionów - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Andrzej Juskowiak.

- Jemu nie proponuje się Znicza Pruszków czy Dolcanu Ząbki, z całym szacunkiem dla tych klubów. Chodzi o najlepsze kluby w Europie i na świecie. W związku z tym zawodnik powinien być rzeczywiście z tego dumny. Myślę, że to pomoże mu karierze, a nie przeszkodzi - zaznaczył Jerzy Engel, były selekcjoner reprezentacji Polski.

- Jeśli chodzi o Roberta Lewandowskiego, to on cały czas gra pod presją. Każdy, kto wchodzi na tak wysoką półkę jak on, każdy zawodnik, który gra w najlepszych europejskich klubach, każdy piłkarz wokół którego jest wiele szumu, musi oswoić się z presją tego typu, że cały czas będą spekulacje wokół jego osoby. Ta presja musi uodpornić go i stać się właściwie jego przyjacielem i sojusznikiem, a nie wrogiem - dodał.

Swoje zdanie w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl wyraził także Piotr Świerczewski. - Trudno powiedzieć jak to wpływa na psychikę, bo każdy człowiek jest inny. Jednemu to może pomagać i być motywacją, żeby po prostu zdobywać kolejne szczeble, a drugiemu może przeszkadzać, powodować rozkojarzenie - zaczął były reprezentant Polski.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

- Wydaje mi się, że Robert jest na tyle mocny psychicznie, że chyba mu to raczej będzie pomagać. Jest mistrzem Niemiec, w reprezentacji Polski jednym z ważniejszych ogniw, także chyba ta presja mu nie przeszkadza. Potrafi radzić sobie z obciążeniem - zaznaczył medalista olimpijski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×