Robert Lewandowski i klub w jakim w przyszłości będzie występował - to ostatnio temat numer jeden. Sam piłkarz dość niechętnie wypowiada się na temat swojego ewentualnego pracodawcy. Musi do niego jednak docierać to, do jakich drużyn się go przymierza. I nie chodzi tu o byle jakie zespoły, ale prawdziwe europejskie potęgi. Jak to na niego wpłynie? Zapytaliśmy o to piłkarskich ekspertów, którzy z niejednego pieca chleb jedli. Uprzedzając fakty, wszyscy byli zgodni.
- Wydaje mi się, że Robert pokazał już nieraz, po tych wszystkich spekulacjach, gdzie, jak, kiedy i za ile trafi, że to raczej na niego wpływało mobilizująco, prowadziło do jeszcze lepszej gry. W tej chwili, jeżeli taka firma jak Manchester United czy inne kluby interesują się naszym reprezentacyjnym napastnikiem, to trzeba się przede wszystkim skupić na tym, co się robi w trakcie tygodnia i pokazać w meczu ligowym w taki sposób, żeby łatwiej było podjąć decyzję ludziom odpowiadającym za sprowadzenie zawodnika. Wydaje się, że kwota odstępnego chciana przez klub z Dortmundu oscyluje wokół dwudziestu paru milionów - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Andrzej Juskowiak.
- Jemu nie proponuje się Znicza Pruszków czy Dolcanu Ząbki, z całym szacunkiem dla tych klubów. Chodzi o najlepsze kluby w Europie i na świecie. W związku z tym zawodnik powinien być rzeczywiście z tego dumny. Myślę, że to pomoże mu karierze, a nie przeszkodzi - zaznaczył Jerzy Engel, były selekcjoner reprezentacji Polski.
- Jeśli chodzi o Roberta Lewandowskiego, to on cały czas gra pod presją. Każdy, kto wchodzi na tak wysoką półkę jak on, każdy zawodnik, który gra w najlepszych europejskich klubach, każdy piłkarz wokół którego jest wiele szumu, musi oswoić się z presją tego typu, że cały czas będą spekulacje wokół jego osoby. Ta presja musi uodpornić go i stać się właściwie jego przyjacielem i sojusznikiem, a nie wrogiem - dodał.
Swoje zdanie w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl wyraził także Piotr Świerczewski. - Trudno powiedzieć jak to wpływa na psychikę, bo każdy człowiek jest inny. Jednemu to może pomagać i być motywacją, żeby po prostu zdobywać kolejne szczeble, a drugiemu może przeszkadzać, powodować rozkojarzenie - zaczął były reprezentant Polski.
- Wydaje mi się, że Robert jest na tyle mocny psychicznie, że chyba mu to raczej będzie pomagać. Jest mistrzem Niemiec, w reprezentacji Polski jednym z ważniejszych ogniw, także chyba ta presja mu nie przeszkadza. Potrafi radzić sobie z obciążeniem - zaznaczył medalista olimpijski.
-------------------------------------------no chyba nie do końca sobie poradził z presją czy może inaczej jak na razie to nieradzi sobie z tą presją w REPREZENTACJI ;( (szkoda)
więc, jeżeli Pana Roberta mamy uważać za naprawdę klasowego napastnika musi jeszcze pomóc klubowi osiągnąć przynajmniej półfinał LM i awans z REPREZENTACJĄ do MŚ przy swojej wydatnej pomocy!
Takie jest moje zdanie. Wtedy jego miejsce będzie w top 5 Europy i będzie uważany za klasę światową. Po
zdrawiam Czytaj całość