Najskuteczniejszy strzelec żółto-niebieskich z rundy jesiennej wysoką dyspozycję podtrzymuje w zimowych sparingach. Marcus Vinicius Da Silva zdobył już trzy bramki - wszystkie z rzutów karnych. W środę z "11" pokonał golkipera Bytovii Bytów. - Cieszę się z każdej bramki. Nie chcę jednak na tym poprzestać i zamierzam dołożyć kolejne trafienia, ale może już niekoniecznie z karnego. Najlepiej jednak pomogę Arce gdy będę strzelał w lidze - powiedział Marcus w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
W środowym meczu gdynianie zagrali bardzo dobrą drugą połowę. Pokazali wówczas ofensywną piłkę. Dobrą techniką błysnął m.in. brazylijski napastnik . - Mamy dobrych piłkarzy, stworzonych do takiej gry. Mam tu na myśli doświadczonego Grzelaka, Kukiego (Piotr Kuklis - przyp. red.) plus młodych Mateusza Szwocha i Rzuchowskiego. To bardzo utalentowani piłkarze, o wysokich umiejętnościach. Mają warunki do gry ofensywnej. Dlatego jak najwięcej staramy się grać piłką - przyznał Da Silva.
Niewykluczone, że w niektórych meczach rundy wiosennej trener Sikora zastosuje bardzo ofensywną taktykę 4-3-3. W tej strategii Marcus zagrałby na prawym skrzydle, a na lewym Dariusz Formella. - Na razie próbowaliśmy grać w ten sposób w jednym sparingu (z Olimpią Elbląg - przyp. red.). Nie możemy mówić czy wariant gry z trzema zawodnikami z przodu przyjmie się na stałe. Jeśli trener stwierdzi, że warto spróbować, to z pewnością przećwiczymy odpowiednie elementy na treningu. Ja jestem do dyspozycji trenera niezależenie od schematu. Chcę być przydatny wszędzie - podkreślił zdobywca siedmiu bramek w rozgrywkach I ligi.
Marcus na boisku cieszy się grą. Piłka przy nodze nie sprawia mu problemów. Czy to zasługa nowego szkoleniowca, że na twarzy Brazylijczyka widać uśmiech z każdego udanego zagrania? - Tu nie chodzi o trenera. Na naszą formę i dyspozycję rzutuje okres przygotowawczy. To jak go przepracujemy potem wpływa na naszą grę. Na pewno cieszy, że gramy ofensywnie, ale przed nami wiele treningów. I tak weryfikacją będzie liga. Za trenera Nemca nie strzelałem w sparingach, a w lidze trafiałem. Teraz wyglądam lepiej, jestem w wyższej dyspozycji, jednak wiem, że nie jesteśmy nawet na półmetku przygotowań - stwierdził ofensywny piłkarz Arki.
Dla zawodnika urodzonego w Brazylii i wychowanego na słynnej Copacabanie ofensywna taktyka żółto-niebieskich jest solą futbolu. - Rzeczywiście. Dlatego jestem w Arce (śmiech). Nawet kolory koszulki są te same co Brazylii - uśmiechał się Marcus.