Starcie Legii Warszawa z Bogdanką Łęczna było pierwszym z dwóch zaplanowanych między zgrupowaniami na Cyprze i w Hiszpanii. W piątek Wojskowi podejmować będą Dolcan Ząbki.
Jan Urban postanowił, że przeciwko drużynie z Łęcznej zaprezentują się dwie "11". - Chcemy, żeby obciążenie rozłożyło się na dwa dni, dlatego w dwóch meczach sparingowych będą grały dwie "11". Jest to również spowodowane boiskiem, na jakim gramy. Sztuczna murawa zwiększa obciążenie, zwłaszcza dla zawodników z mikrourazami - tłumaczył szkoleniowiec Legii.
Ze względu na powołania legionistów do kadry narodowej oraz kontuzje Jan Urban musiał sięgnąć po młody narybek drużyny z Łazienkowskiej 3. Dlatego też na placu gry pojawili się piłkarze z roczników 94'-95'. Od pierwszych minut zaprezentowali się również świeżo upieczeni zawodnicy Legii: Bartosz Bereszyński oraz Tomasz Brzyski.
Wojskowi błyskawicznie objęli prowadzenie, bowiem już w jednej z pierwszych akcji piłkarzom Bogdanki nie udało się upilnować Miroslava Radovicia, a ten piłkę posłał w okolice pola karnego. Z wrzutki skorzystał Jorge Salinas i umieścił futbolówkę w siatce.
12 minut później świetnym strzałem popisał się niedawno mianowany legionista - Tomasz Brzyski. Z odległości 25. metrów uderzył płasko, lecz z całej siły w piłkę, a ta wpadła w lewy górny róg ponad Sergiuszem Prusakiem.
Do końca pierwszej połowy to gospodarze usiłowali wykreować znacznie więcej sytuacji strzeleckich, Bogdanka dopiero w końcówce próbowała się zrewanżować strzałem, lecz nadaremno.
Zgodnie z przewidywaniami i zapowiedziami Jan Urban do gry w drugiej połowie spotkania desygnował drugą jedenastkę. Podobnie uczynił Piotr Rzepka, z tą różnicą, że nie wymienił całego składu od razu.
Młodzi legioniści wspierani przez doświadczonych Marko Sulera i Tomasza Kiełbowicza walecznie podeszli do sprawy. Niemrawy początek powetowali sobie z nawiązką umieszczając dwukrotnie piłkę w siatce rywali w ciągu trzech minut. Najpierw Michał Bajdur wykorzystał zamieszanie w polu karnym, w efekcie czego strzelił do pustej bramki, a następnie efektowną akcją indywidualną popisał się Olek Jagiełło, który niezatrzymywany przeszarżował pod bramkę Bogdanki i przelobował golkipera gości.
W końcówce wyraźnie spadło tempo spotkania, co próbowali wykorzystać piłkarze z Łęcznej, jednak w ostateczności nie udało im się zdobyć nawet honorowego gola.
Legia Warszawa - Bogdanka Łęczna 4:0 (2:0)
1:0 - Jorge Martin Salinas 1'
2:0 - Tomasz Brzyski 13'
3:0 - Michał Bajdur 66'
4:0 - Aleksander Jagiełło 68'
Składy:
Legia Warszawa: Dusan Kuciak (46' Wojciech Skaba) - Bartosz Bereszyński (46' Mateusz Żebrowski) (83' Kamil Mazek), Michał Żewłakow (46' Marko Suler), Inaki Astiz (46' Mateusz Długołęcki), Tomasz Brzyski (46' Tomasz Kiełbowicz), Ivica Vrdoljak (46' Michał Bajdur), Janusz Gol (46' Przemysław Mizgała), Miroslav Radović (46' Marcel Gąsior), Jorge Martin Salinas (46' Aleksander Jagiełło), Bartosz Żurek (46' Kamil Kurowski), Marek Saganowski (46' Michał Efir).
Bogdanka Łęczna: Sergiusz Prusak - Cezary Stefańczyk, Marcin Kalkowski, Tomasz Midzierski, Marcin Święch, Bartosz Wiązowski, Dawid Sołdecki, Tomasz Tymosiak, Ricardo Silva Faria (27' Robert Mandrysz), Toshikazu Irie, Tomas Pesir.
W II połowie grali także: Paweł Socha, Marcin Fiedeń, Mateusz Pielach, Grzegorz Wojdyga, Hubert Kotowicz, Michał Gamla, Michał Renusz, Kamil Oziemczuk, Jacek Kusiak, Michał Walaszek, Patryk Stopa.
Żółta kartka: Patryk Stopa (Bogdanka).