Latem zeszłego roku Kylian Mbappe postanowił nabyć 80 procent udziałów w drugoligowym francuskim Caen. Początkowo inwestycja jednej z największych gwiazd obecnego futbolu spotkała się z dużym entuzjazmem.
- Musimy wierzyć, że te kilka chwil spędzonych w młodości w Caen wywarło na niego wpływ! Co za duma widzieć, jak mistrz taki jak Mbappe inwestuje w Caen – mówił Aristide Olivier, mer Caen.
Miesiąc miodowy szybko dobiegł jednak końca, a w trakcie ostatniego spotkania zespołu z Clermont Foot (0:1), kibice postanowili bezpośrednio uderzyć w napastnika Realu Madryt.
"Zanim błyśniesz na światowej scenie, szanuj lokalne osobistości", "Mbappe, SMC to nie twoja zabawka", "Tutaj legendy powstają poprzez pracę i lojalność" - brzmiały transparenty wywieszone na trybunach.
Tak mocna reakcja kibiców wywołana była decyzją o zwolnieniu Nicolasa Seube, który w przeszłości przez 16 lat reprezentował zespół jako piłkarz, a od 2023 roku był trenerem pierwszej drużyny. Co ciekawe, miejsce Francuza zajął Bruno Baltazar, którego Caen zdecydowało się podebrać Radomiakowi.
Po 17 kolejkach obecnego sezonu Caen, z dorobkiem zaledwie 15 punktów, zajmuje 16. miejsce w tabeli Ligue 2.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewporcie: Co to był za gol! "Stadiony świata"