LM: Arsenal Londyn pozbawiony złudzeń, Wojciech Szczęsny bezradny

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bayern Monachium jedną nogą w ćwierćfinale Ligi Mistrzów! Niemcy pewnie wygrali na Emirates Stadium. Cenne domowe zwycięstwo nad Malagą odniosło FC Porto.

Kanonierzy rozpoczęli pojedynek z Bayernem z dużym animuszem, ale szybko okazało się, że mają zbyt mało atutów, by skutecznie rywalizować z liderem Bundesligi. Już w 7. minucie po dośrodkowaniu Thomasa Muellera do piłki przed polem karnym dopadł Toni Kroos i mocnym strzałem nie dał szans Wojciechowi Szczęsnemu.

Kilkanaście minut później było 2:0 dla przyjezdnych. Tym razem po centrze z kornera uderzenie głową oddał Daniel van Buyten, a do odbitej przez polskiego bramkarza futbolówki dopadł Mueller i z łatwością skierował ją do siatki.

Arsenal otrzymał dwa bolesne ciosy i nieprędko się podniósł. Podopieczni Arsene'a Wengera starali się przejąć inicjatywę, ale nie potrafili zagrozić bramce Manuela Neuera. Tymczasem tuż przed zmianą stron bliski wpisania się na listę strzelców był Mario Mandzukić, którego strzał głową przeszedł tuż obok słupka.

Po przerwie obraz gry uległ wyraźnej zmianie i warunki gry zaczęli dyktować przedstawiciele Premier League. Arsenal przewagę udokumentował kontaktowym trafieniem Lukasa Podolskiego, który wykorzystał wrzutkę z rzutu rożnego Jacka Wilshere'a i zawahanie Neuera. Golkiper Bayernu ruszył do piłki, po czym wycofał się i umożliwił swojemu rodakowi strzelenie gola.

The Gunners zwietrzyli swoją szansę i zaatakowali jeszcze śmielej. Bawarczycy z kolei nie grali już takim polotem jak w pierwszej części i często nie nadążali za rywalami. W 72. minucie niewiele brakowało, a na Emirates Stadium zrobiłoby się 2:2 - Olivier Giroud uwolnił się spod opieki obrońców i w pierwszym kontakcie z piłką w idealnej pozycji oddał mocny strzał prosto w rękę Neuera.

Gdy wydawało się, że Anglicy wyrównają, świetną akcję przeprowadzili Arjen Robben i Philipp Lahm. Kapitan Bawarczyków dośrodkował w pole karne, gdzie Mandzukić w ekwilibrystyczny sposób przy pomocy Bacary'ego Sagny skierował piłkę do bramki obok bezradnego Szczęsnego. 22-latek pierwszą skuteczną interwencją popisał się w 82. minucie, gdy groźny strzał oddał Luiz Gustavo. Piłka zrykoszetowała, ale czujny Polak nie dał się zaskoczyć.

Arsenalowi nie będzie łatwo odrobić strat na Allianz Arena, ale fani Kanonierów nie powinni tracić nadziei. W poprzednim sezonie ich ulubieńcy w pierwszym meczu 1/8 finału ulegli Milanowi aż 0:4, by w rewanżu zwyciężyć 3:0.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Na Estadio Dragao gościła Malaga, która w fazie grupowej nie przegrała ani jednego meczu. Hiszpanie w środowy wieczór zupełnie nie przypominali jednak zespołu z rundy jesiennej. Szybko wyraźną przewagę osiągnęły Smoki, które co i rusz zagrażały bramce Willy'ego Caballero, oddając w ciągu 45 minut aż 10 strzałów! Gdyby skuteczniejsi byli Fernando, Silvestre Varela i Jackson Martinez, Porto z pewnością prowadziłoby już do przerwy.

Portugalczycy dopięli swego w 56. minucie za sprawą Joao Moutinho, który dopełnił formalności po świetnym podaniu Alexa Sandro. Po otwarciu wyniku gracze Vitora Pereiry usatysfakcjonowani prowadzenie wyraźnie zwolnili i nie podkręcali już tempa. Przyjezdni z kolei nie mieli żadnego pomysłu na sforsowanie szczelnej defensywy Porto. Manuel Pellegrini dokonał trzech zmian, jednak na nic się to zdało i Malaga doznała zasłużonej porażki, nie będąc w stanie zagrozić Heltonowi.

Arsenal Londyn - Bayern Monachium 1:3 (0:2)

0:1 - Kroos 7' 0:2 - Mueller 21' 1:2 - Podolski 55' 1:3 - Mandzukić 77'

Składy: Arsenal:

Szczęsny - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Vermaelen - Wilshere, Arteta - Ramsey (71' Rosicky), Cazorla, Podolski (71' Giroud) - Walcott.

Bayern: Neuer - Lahm, van Buyten, Dante, Alaba - Martinez, Schweinsteiger - Mueller, Kroos (73' Luiz Gustavo), Ribery (63' Robben) - Mandzukić (79' Gomez).

Żółte kartki: Vermaelen, Sagna, Arteta, Podolski, Ramsey (Arsenal) oraz Schweinsteiger, Mueller, Lahm (Bayern).

FC Porto - Malaga CF 1:0 (0:0) 1:0 - Moutinho 56'

Składy: Porto:

Helton - Danilo, Otamendi, Mangala, Alex Sandro - Lucho Gonzalez (90' Castro), Fernando, Moutinho - Izmaiłow (70' Atsu), Martinez, Varela (58' Rodriguez). Malaga:

Caballero - S. Sanchez, Demichelis, Weligton, Antunes - Joaquin (63' Portillo), Toulalan, Iturra (78' Camacho), Isco - Baptista (78' Piazon), Santa Cruz.

Żółta kartka: Iturra (Malaga).

Źródło artykułu:
Komentarze (20)
avatar
jendker83
20.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zrobiło się raczej ciekawie. Naprawdę niewiele brakuje, by uznawana za najsilniejszą liga Europy nie miała nikogo w 1/4 LM. Arsenal jest na najlepszej drodze do odpadnięcia, a Manchester United Czytaj całość
avatar
Varsovia
20.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla kogoś kto śledzi tegoroczny sezon Arsenalu wynik nie jest chyba żadnym zaskoczeniem. Dla Arsenalu w tym roku sukcesem będzie zajęcie 4 miejsce w lidze, choć i na to się nie zanosi. Byłbym j Czytaj całość
avatar
zawodowiec
20.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
tu nie mial szansy, tu byl bezradny tu cos tam cos..  
Puławiak
20.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
[tag=60]Arsene Wenger[/tag] - człowiek, który piastuje stanowisko trenera w jednym z większych klubów na świecie od kilkunastu lat mimo, że nie odnosi żadnych znaczących sukcesów - szczególnie Czytaj całość
avatar
marco_er
19.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
nie skreślam tu jeszcze na 100 procent Arsenalu, bo ma duży potencjał ofensywny, ale miło by było, gdyby żadna drużyna z Premier League nie zagrała w najlepszej "8". co do MU i Realu to na chwi Czytaj całość