Adam Duda jak na razie nie zdobył żadnej bramki w barwach Lechii Gdańsk w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy. Jednakże zawodnik poczuł, że jest za mało wykorzystywany w rotacji meczowej przez trenera Bogusława Kaczmarka i postanowił zgłosić swoje pretensje do szkoleniowca "biało-zielonych".
- Na spotkaniu ze sztabem szkoleniowym wykazał swoje niezadowolenie z zaistniałej sytuacji, co jest dla mnie niezrozumiałe. Mówił, że mógł jechać do Turcji i że czuje się odrzucony. Tymczasem jak był zdrowy, to dostawał jesienią szansę, bo zagrał w dziewięciu meczach, w tym w dwóch od początku. Nie wiem czy to przemyślał i kto mu takie rzeczy podpowiada, bo ma tutaj bardzo dużo życzliwości ze strony trenerów. Ta cała sytuacja była bardzo przykra i niepokojąca. Sugerował nam, że ma inny klub i może odejść. Powiedziałem, że jeśli będzie chciał odejść, to za kwotę odstępnego - mówi na łamach Dziennika Bałtyckiego Bogusław Kaczmarek.
Co ciekawe, menedżer Dudy Kamil Burzec dzwonił już nawet do prezesa Lechii Bartosza Sarnowskiego z propozycją rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron. Sytuacja powinna wyjaśnić się w ciągu kilku najbliższych dni.
Źródło: Dziennik Bałtycki