Decyzja w sprawie Lewandowskiego ostro skrytykowana. "To szalone i niezrozumiałe"
Nie milkną echa wyroku Trybunału Związkowego DFB, który złagodził karę dla Roberta Lewandowskiego. Z decyzją podjętą w ostatniej instancji nie zgadza się szef Komitetu Kontroli niemieckiej federacji.
Werdykt trybunału najpierw skrytykowali działacze Die Roten, którzy uznali, że Borussia jest traktowana korzystniej od innych zespołów, a następnie szef Komitetu Kontroli DFB. - Decyzja o skróceniu kary? To szalone i niezrozumiałe! Zagranie Lewandowskiego absolutnie zasługiwało na karę trwającą trzy spotkania. Widzieli to wszyscy poza Trybunałem Związkowym oraz oczywiście Borussią Dortmund - powiedział Anton Nachreiner.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
- Rozumiem wściekłość innych klubów Bundesligi z powodu werdyktu, który zapadł. Sam jestem mocno rozczarowany i muszę przemyśleć, czy jest sens, abym dalej piastował mój urząd - dodał Nachreiner, który podjął pierwotną decyzję w sprawie zawieszenia Lewandowskiego.
Występ polskiej gwiazdy nie tylko pomógł Borussii w zwycięstwie 3:1 nad Hannoverem, ale też sprawił, że "Lewy" powrócił na czoło klasyfikacji strzelców. Po 24 kolejkach snajper BVB ma w dorobku, podobnie jak Stefan Kiessling z Bayeru Leverkusen, 16 goli.