Vidal chce rewanżu, a Bayern... Vidala
Latem 2011 roku Arturo Vidal był o krok od dołączenia do Bayernu Monachium. Chilijczyk po świetnych występach w Bayerze Leverkusen nie mógł narzekać na brak ofert, a jedną z nich złożyli Bawarczycy. Strony doszły już do porozumienia, ale środkowy pomocnik ostatecznie zdecydował się przenieść do Juventusu Turyn. - Vidal złamał słowo, które nam dał - skonstatował wówczas Uli Hoeness.
Vidal nie ukrywał, że propozycja Bayernu była dla niego najkorzystniejsza z finansowego punktu widzenia, więc na decyzji 25-letniego zawodnika zaważyły inne względy. Teraz wyceniany na 30 mln euro piłkarz liczy na wyeliminowanie zespołu Juppa Heynckesa z Ligi Mistrzów. - Dla mnie ta rywalizacja będzie jak rewanż. Nie mogę być jednak przesadnie zmobilizowany, ponieważ zbyt mocno się nakręcę i zaszkodzę mojej drużynie - mówi Vidal.
Tymczasem według włoskich dzienników reprezentant Chile nadal znajduje się w kręgu zainteresowań Bayernu. Jak poinformował Tuttosport, Karl-Heinz Rummenigge miał w ostatnim czasie sondować możliwość pozyskania Vidala z Juventusu. W świetle przytoczonej wypowiedzi zawodnika jego transfer na Allianz Arena wydaje się jednak zupełnie nieprawdopodobny.
Arturo vidal przez cztery sezony był gwiazdą Bayeru Leverkusen, ale w Bundeslidze nigdy nie zdołał pokonać Bayernu Monachium:
Młodzi Borussen na celowniku niemieckich klubów
Według RuhrNachrichten Julian Koch, Jonas Hofmann i Leonardo Bittencourt wzbudzają zainteresowanie licznych klubów Bundesligi. 22-letniemu obrońcy, który obecnie przebywa na wypożyczeniu z MSV Duisburg, najbliżej jest do FSV Mainz. - Julian potrzebuje klubu, w którym będzie mógł występować na odpowiednio wysokim poziomie. Kolejne wypożyczenie jest realne - tłumaczy agent Kocha.
Na brak zainteresowania nie może narzekać też 20-letni Hofman, który nieźle radzi sobie w trzecioligowych rezerwach BVB (4 gole i 3 asysty w tym sezonie). - Otrzymaliśmy od Borussii pozwolenie na prowadzenie rozmów zarówno z Kochem, jak i z Hofmannem. Do konkretów póki co jednak nie doszliśmy - ujawnia menedżer FSV, Christian Heidel.
Na pozyskanie Bittencourta liczy natomiast przede wszystkim Hannover 96. - To bardzo interesujący piłkarz, z którym już się skontaktowaliśmy - tłumaczy dyrektor sportowy Joerg Schmadtke. - Na razie koncentruję się na jak najlepszych występach dla Borussii, a co będzie dalej, zobaczymy - mówi 19-latek, który ma ważny kontrakt w Dortmundzie do 2016 roku.
Hertha blisko pozyskania środkowego obrońcy
Według berlińskich dzienników Hertha, która jest już niemal pewna awansu do Bundesligi, pozyska Sebastiana Langkampa z FC Augsburg. 25-letni stoper w tym sezonie rozegrał tylko 11 spotkań, ale przez wiele tygodni leczył poważną kontuzję.
W bieżących rozgrywkach podstawowymi środkowymi obrońcami drużyny Josa Luhukaya są Fabian Lustenberger oraz 20-letni John Anthony Brooks.
Nowy kontrakt w Mainz
Kolejnym zawodnikiem FSV Mainz, który zdecydował się kontynuować współpracę z klubem z Coface Arena, jest Zdenek Pospech. Doświadczony Czech podpisał kontrakt, mający obowiązywać do 2014 roku.
34-letni Pospech, który w tym sezonie rozegrał 25 spotkań w Bundeslidze, trafił do Moguncji w 2011 roku z FC Kopenhaga i z miejsca stał się podstawowym prawym obrońcą ekipy Thomasa Tuchela.
Jung przedłuży umowę, dodatkowe środki na wzmocnienia Orłów
Jak donosi Bild, Sebastian Jung pójdzie w ślady Armina Veha i przedłuży kontrakt z Eintrachtem Frankfurt. Obecna umowa czołowego bocznego obrońcy Bundesligi wygasa w 2014 roku, a zawarta w nim klauzula odstępnego opiewa na zaledwie 2,5 mln euro.
Beniaminek w letnim oknie transferowym najprawdopodobniej dokona istotnych wzmocnień, o czym szkoleniowca zapewnili działacze klubu. - Ta drużyna jest trochę moim dzieckiem i mam nadzieje, że tak pozostanie - mówi Veh, który na transfery ma otrzymać od 6 do 8 mln euro. Już teraz wiadomo, że Eintracht zasili pomocnik SC Freiburg, Jan Rosenthal.
Chilijczyk rozczarował Aptekarzy
Pozyskany przez sezonem za 3,5 mln euro Junior Fernandes przegrywa rywalizację nie tylko ze Stefanem Kiesslingiem, ale także z Arkadiuszem Milikiem. Dyrektor sportowy Bayeru nie ukrywa, że spodziewał się więcej po południowoamerykańskim talencie. - Juniorowi niestety nie udało się zrobić kroku naprzód w swojej karierze. Wciąż mamy jednak nadzieję, że pokaże to, co prezentował w Chile, zanim go pozyskaliśmy - mówi Rudi Voeller.
Bayer nie bierze pod uwagę pozbycia się 24-letniego zawodnika w letnim oknie transferowym. - Póki co nie planujemy takiego rozwiązania, ale Fernandes musi dużo pracować i być znacznie agresywniejszy, jeśli chce sprawdzić się w naszym zespole - dodaje.