Analiza bukmacherska sobotnich meczów Premier League

Przed nami 32. kolejka Premier League. Przedstawiamy analizę sobotnich spotkań przygotowaną przez analityka firmy Fortuna Mirosława Dudka.

W tym artykule dowiesz się o:

READING - SOUTHAMPTON: ADKINS PRZECIWKO "ŚWIĘTYM" 

Adkins to postać wielce szanowana przez fanów "Świętych", przecież to ten trener wyprowadził Southampton z otchłani III ligi angielskiej na salony Premiership. Teraz podejmie byłych podopiecznych w roli trenera Reading, czy głęboka wiedza o umiejętnościach "Świętych" pomoże w odniesieniu jakże ważnego dla The Royals zwycięstwa?

Reading - fakty są nieubłagane, 6 kolejnych porażek i 7 punktów straty do bezpiecznego 17 miejsca. Czy w tej sytuacji można jeszcze mieć nadzieję na pozostanie w Premier League? Jeżeli jeszcze w Reading wierzą, to do podtrzymania tej wiary niezbędne jest zwycięstwo nad "Świętymi". Absencje: trener Adkins nie ma nowych problemów z kontuzjami. Poza grą od dłuższego czasu pozostają Frederici, Roberts i Kebe.

Southampton - kilka znakomitych meczów na St.Mary's Stadium (zwycięstwa nad Manchester City, Liverpool i Chelsea ) pozwoliły awansować na 12 miejsce w tabeli. Trzeba zauważyć, że w historii Premier League nie było jeszcze przypadku, aby drużyna zajmująca minimum 14 miejsce po 31 kolejkach spadła z ligi. Tak więc nastroje powinny być w obozie "Świętych" znakomite, ale nie wolno zapominać, że nad strefą spadkową mają wciąż tylko 4 punkty, dlatego też należy zachować wzmożoną czujność. Absencje: niepewny jest udział w meczu Artura Boruca, który musiał opuścić boisko w przerwie meczu przeciwko Chelsea, także na uraz narzeka kapitan zespołu Adam Lallana.

Prognoza - w meczu o taką stawkę trudno wskazać faworyta. Reading przegrał 6 meczów z rzędu, z kolei Southampton to typowa drużyna własnego boiska. Pod wodzą Pochettino The Saints jeszcze nie wygrali na wyjeździe. W tej sytuacji przekonują mnie statystyki, wskazujące że warto postawić na dużą ilość bramek w tym meczu. Reading traciło gola w każdym z 11 meczów Premier League w roku 2013, z kolei Southampton tylko raz zachował czyste konto w ostatnich ośmiu meczach. Wszystkie mecze rozgrywane na Madejski Stadium w 2013 roku kończyły się wynikami powyżej 2,5 bramki. Mój typ - padnie powyżej 2,5 gola.

NORWICH - SWANSEA: ULUBIONY RYWAL KANARKÓW

Norwich trzy razy grał przeciwko Swansea w Premier League i wszystkie te mecze rozstrzygał na swoją korzyść, a w meczach tych padło aż 16 goli. W grudniu ubiegłego roku byliśmy świadkami thrillera na Liberty Stadium, zakończonego zwycięstwem "Kanarków" 4:3, było to ich jedyne zwycięstwo wyjazdowe w tym sezonie. Czy przyjazd tak wygodnego rywala przybliży Norwich do utrzymania w Premier League ?

Norwich - forma katastrofalna, tylko jedno zwycięstwo w 14 meczach i w efekcie spadek na 14 miejsce w tabeli, z zaledwie czterema punktami nad strefą spadkową. W tabeli za rok 2013 tylko Stoke jest gorszy od Norwich. Alarm zapalony w obozie "Kanarków". Pocieszającym faktem dla fanów The Canaries jest fakt, że 4 mecze jeszcze rozegrają na Carrow Road, a tu zdobywają ponad 70% punktów, tylko 3 drużyny (Liverpool, Manchester City i Chelsea ) były w stanie wygrać na tym obiekcie w tym sezonie. Głównym problemem tej drużyny jest fatalna skuteczność, tylko jedno trafienie w czterech ostatnich meczach powinno dawać do myślenia trenerowi "Kanarków". Absencje: do gry powraca po odbyciu kary za czerwoną kartkę bramkarz Mark Bunn, na mecz ten powinien być już gotowy Anthony Pilkington.

Swansea - po zdobyciu Capital One Cup zapowiadałem obniżenie formy Swansea, pomny na wyniki zdobywców Pucharu Ligi w ostatnich latach. "Łabędzie" z rozpędu jeszcze pokonały Newcastle 1:0, ale później nastąpiła seria trzech kolejnych porażek. Ashley Williams uważa, że Norwich to najlepszy rywal, aby przerwać tę fatalną serię. Historia wzajemnych potyczek pomiędzy tymi klubami wskazuje, że nie będzie to takie łatwe. Absencje: przeciwko Spurs nie grał Angel Rangel, ale w sobotę ma być do dyspozycji Michaela Laudrupa, pod znakiem zapytania stoi występ Chico Floresa.

Prognoza - wbrew historii wzajemnych spotkań pomiędzy tymi klubami, tym razem nie spodziewam się dużej ilości goli. Swansea zdobyła tylko jednego gola w ostatnich sześciu meczach wyjazdowych, Norwich nie potrafił zdobyć bramki w pięciu z ostatnich siedmiu meczów w Premier League. Widać, że obie drużyny mają ostatnio spore problemy ze zdobywaniem goli. Carrow Road to obiekt na którym pada najmniej bramek w całej Premiership. Postawię na poniżej 2,5 gola.

STOKE - ASTON VILLA: NAJGORSZA EKIPA W ROKU 2013

Ten niechlubny tytuł posiada Stoke City, tylko 5 punktów zdobytych w tym roku na 11 rozegranych meczów. Dużo lepiej spisują się The Villans, którzy zdobyli 6 punktów w ostatnich trzech meczach. Cztery ostatnie mecze pomiędzy tymi klubami kończyły się remisami, czyżby kolejny podział punktów?

Stoke - presja na podopiecznych Toniego Pullisa narasta, fatalna seria spowodowała spadek do dolnej części tabeli i nad znajdującą się w strefie spadkowej Aston Villą mają tylko 4 punkty przewagi. Największą bolączką The Potters jest beznadziejna skuteczność - tylko 1 gol w ostatnich pięciu meczach, a w 11 meczach rozegranych w tym roku piłkarze Stoke zdołali pokonać bramkarzy rywali tylko sześciokrotnie. Obrazu niemocy strzeleckiej tej ekipy dopełnia fakt, że w całym sezonie zdobyła tylko 27 bramek - to najgorszy rezultat w Premier League. Absencje: tylko jeden piłkarz jest kontuzjowany - to skrzydłowy Matthew Etherington, jego brak jest jednak, aż nadto widoczny.

Aston Villa - tak jak bolączką Stoke jest fatalna skuteczność, tak w wypadku Villi problemem jest gra defensywie, nie potrafią zachować czystego konta od 15 ligowych meczów. Jednak trudno nie zauważyć, że gra podopiecznych Lamberta poprawiła się w ostatnim czasie, dotyczy to także meczów na wyjeździe, gdzie przegrali tylko dwukrotnie od listopada (na boiskach Chelsea i Arsenalu). Znakomitą dyspozycją imponuje Christian Benteke, który zdobył 9 bramek w ostatnich 11 meczach. Absencje: najważniejszą kwestią jest, czy będzie zdolny do gry Andi Weimann, jeżeli nie zdąży na czas, w jego miejsce zobaczymy prawdopodobnie Charlesa N’Zogbię.

Prognoza - w tym meczu ciężko przyznać któremuś z rywali dużo więcej atutów. Stoke to tradycyjnie drużyna własnego boiska, ale ostatnio nawet na Britannia Stadium też zawodzi. Poza tym w meczach pomiędzy tymi klubami ostatnio czterokrotnie padał remis, teraz taki wynik nie zadowoli żadnej ze stron. Stoke zawodzi pod bramką rywali, z kolei Villa traci w każdym z ostatnich 15 meczów gola. Te statystyki też nie ułatwiają typu na under/over. W tej sytuacji zagram, że pierwsza bramka w tym meczu padnie dopiero po 27 minucie meczu. Stoke traci najmniej bramek w Premier League w pierwszych 30 minutach (zaledwie 6 w 31 meczach).

WEST BROMWICH - ARSENAL: MIŁE WSPOMNIENIA Z THE HAWTHORNS

W ostatniej kolejce ubiegłego sezonu Arsenal gościł na obiekcie West Bromwich, wygrał tam 3:2, dzięki temu zwycięstwu zapewnił sobie trzecią lokatę w tabeli końcowej i tym samym miejsce w Champions League. Tym razem cele "Kanonierów" są identyczne - miejsce na podium na zakończenie rozgrywek. Wydaje się, że jest to idealny moment, aby odwiedzić The Hawthorns, gospodarzom nie grozi spadek, miejsce gwarantujące udział w europejskich pucharach też jest poza ich zasięgiem. W tej sytuacji motywacja będzie z pewnością po stronie Arsenalu.

West Bromwich - to, że drużyna nie jest zaangażowana już w grę o jakieś konkretne cele było aż nadto widoczne podczas ostatniego meczu na Upton Park przeciwko West Ham. The Baggies przegrali tam 1:3 i wydaje się, że zabrakło typowej dla nich determinacji w grze. Spadek formy jest wyraźny, w pierwszych 13 meczach podopieczni Clarke’a zdobyli 26 punktów, podczas gdy w kolejnych osiemnastu zgromadzili tylko 18 oczek. Na The Hawthorns to wciąż jednak bardzo groźna ekipa, w tabeli uwzględniającej tylko mecze domowe, West Bromwich zajmują wysokie szóste miejsce. Absencje: nie zagra pauzujący za czerwoną kartkę Mulumbu, być może będzie już mógł zagrać James Morrison.

Arsenal - 5 zwycięstw w sześciu ostatnich meczach, to najlepsze świadectwo świetnej formy "Kanonierów". W ubiegłym sezonie dzięki świetnej końcówce udało się The Gunners zakończyć rozgrywki na podium. Teraz też jest to możliwe, okoliczności sprzyjają Arsenalowi. Tottenham będzie sobie musiał radzić w najbliższych meczach bez Garetha Bale’a, co naturalnie będzie miało ogromny wpływ na grę Spurs, z kolei Chelsea zaangażowana jest w grę na trzech frontach, co może The Blues sporo kosztować. Absencje: poza grą pozostaje Jack Wilshere, nie wiadomo jeszcze czy zdąży się wykurować Theo Walcott.

Prognoza - forma, motywacja, jakość piłkarzy, to wszystko przemawia za gośćmi. Arsenal wygrał 8 z ostatnich dziesięciu meczów przeciwko West Bromwich. Na The Hawthorns wygrał też 3 z ostatnich czterech meczów. W siedmiu kolejnych meczach przeciwko The Baggies piłkarze Arsenalu zdobywali minimum dwie bramki. Postawię na zmotywowanych gości. Należy pamiętać, że żadna inna drużyna nie strzela tylu bramek w ostatnim kwadransie meczów co Arsenal. Kolejny typ - padnie bramka po 75 minucie spotkania.

Komentarze (0)