Franciszek Smuda tłumaczy się z niepowodzeń: Nie jestem mesjaszem

Po kolejnej porażce szanse ekipy Franciszka Smudy na utrzymanie w 2. Bundeslidze zmalały do minimum. Co na swoje usprawiedliwienie ma były selekcjoner reprezentacji Polski?

Franciszek Smuda w dziewięciu spotkaniach ligowych, w których poprowadził do tej pory SSV Jahn Regensburg, zdołał wywalczyć zaledwie 5 "oczek" (0,56 punktu na mecz). Podopieczni "Franza" strzelili 10 goli, tracąc aż 20. Gdy 64-latek obejmował bawarską drużynę, do pozycji barażowej traciła ona 3 punkty - obecnie różnica ta wynosi aż 8 punktów!

- Wierzę, że utrzymam SSV Jahn w drugiej lidze - mówił Smuda, gdy obejmował zespół. - Nie jestem mesjaszem. Cóż mogę na to poradzić? - stwierdził po sobotniej klęsce 1:4 z FSV Frankfurt, rozkładając bezradnie ręce i tracąc wiarę w realizację misji, jaka została mu powierzona. - Moi zawodnicy w większości nie prezentują drugoligowego poziomu, a czasu, aby uczyć się na błędach, nie mieliśmy wystarczająco dużo. W ostatnich sześciu spotkaniach zamierzam postawić na kilku młodych graczy z drużyny do lat 23 - zapowiedział zdesperowany szkoleniowiec.

Smuda w Ratyzbonie boryka się z różnorakimi problemami. Jednym z nich są ogromne wahania formy zawodników. - Nie wiem, co jest z nim nie tak. Zawsze w niego wierzę, tymczasem on po pojedynczym dobrym występie notuje trzy beznadziejne - powiedział trener o napastniku Francky'm Sembolo. - Co mogę zrobić, jeśli zawodnik informuje mnie, że jest kontuzjowany, nawet jeśli ja mam inne zdanie na ten temat? - "Franz" skrytykował pomocnika Denisa-Danso Weidlinga, który na skutek rzekomych problemów zdrowotnych opuścił ostatni mecz, a wcześniej - w opinii szkoleniowca - nie wykazywał zaangażowania podczas treningów.

Działacze SSV Jahn sprawiają wrażenie, jakby pogodzili się już z degradacją zespołu. - Byłoby bardzo nierozsądne z naszej strony, gdybyśmy nie planowali przyszłości drużyny w trzeciej lidze. Po spadku zawsze można powiedzieć, że wybrało się złych zawodników i złego trenera. Całą odpowiedzialność biorę na siebie, ponieważ to ja podejmowałem decyzje - oznajmił dyrektor sportowy Franz Gerber, który w styczniu wybrał Smudę spośród kilku kandydatów.

W 29. kolejce Regensburg zmierzy się na wyjeździe z zajmującym miejsce w górnej połówce tabeli SC Paderborn 07 i będzie miał niewielkie szanse na osiągnięcie korzystnego wyniku. Kontrakt Smudy z niemieckim klubem wygasa 30 czerwca bieżącego roku i w przypadku degradacji niemal na pewno nie zostanie przedłużony.

Komentarze (17)
avatar
pawelsiwy24
8.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolego każdy tutaj swoja opinie pisze. tu nikt nikomu nie musi wierzyć..Jak polacy wygrali by mecz z grekami pierwszy na euro . kazdy by tu pisał jaki to nie jest zajeb..ty pan smuda. tak?? a p Czytaj całość
avatar
pawelsiwy24
8.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
na TLE PANA FORNALIKA JEST BARDZO DOBRYM FACHOWCEM 
avatar
pawelsiwy24
8.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pracując z chłopakami miesiac w roku i to z takimi gwiazdorami jak np. Lewandowski . cięzko jest coś zrobic.. a co przyszedł fornalik i co zrobił?????? zaminił stryjek siekierke na kijek. lepsz Czytaj całość
avatar
kibic 20134
8.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Franciszek Smuda?! Jak słyszę to nazwisko, to mi się niedobrze robi!!! 
avatar
od małego na calego STAL RZESZÓW
8.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
mesjaszem, ze nie jestes to kazdy wie, ale po mesjaszowemu zepsules nam euro i zrujnowales druzyne , Leo jaki byl taki byl ,ale mial swoja filozofie , a smuda i Fornalik , bez pomyslu i jaj, Czytaj całość