PP: Debiutant zatrzymał Legię - relacja z meczu Ruch Chorzów - Legia Warszawa

Przez większość część meczu półfinałowego Pucharu Polski Ruchu Chorzów z Legią Warszawa Niebiescy grali w osłabieniu. Jednak gospodarze nie dali sobie strzelić gola.

Po ostatniej ligowej kompromitacji Ruch Chorzów po części odzyskał szacunek wśród kibiców. W pojedynku z przemeblowaną kadrowo Legią Warszawa podopieczni Jacka Zielińskiego nie dali sobie strzelić gola.

A łatwo im nie było, bo od 38. minuty gospodarze musieli grać w osłabieniu. Za drugą żółtą kartkę boisko opuścił Igor Lewczuk. Taka sytuacja spowodowała zmianę obrazu meczu.

Wprawdzie początkowo więcej z gry mieli Legioniści, to jednak z każdą kolejną minutą Niebiescy poczynali sobie coraz odważniej. Grając w dziesiątkę wicemistrzowie Polski skupili się na obronie bezbramkowego remisu, licząc na jeden cios, który miał sprawić, że przed rewanżem w gorszej sytuacji byliby gracze lidera ekstraklasy.

Swoje szanse w meczu Ruch miał, ale dużo więcej stworzyła ich sobie Legia. Jednak w bramce chorzowian doskonały pojedynek rozegrał debiutant Krzysztof Kamiński. Młody golkiper długo czekał na swoją szansę, a gdy ją otrzymał, w pełni ją wykorzystał.

Bramkarz Ruchu już w 5. minucie pokazał wysoką klasę parując na rzut rożny silny strzał z dziesięciu metrów Marka Saganowskiego. Gospodarze przed przerwą najlepszą okazję mieli w 27. minucie, kiedy to po wrzutce z rzutu rożnego Filipa Starzyńskiego, tuż obok bramki głową uderzył Maciej Jankowski.

Drugą wyborną szansę "Jankes" miał po przerwie, w 56. minucie. Po kolejnej wrzutce z rogu Janusz Gol wybił futbolówkę z linii bramkowej. Więcej okazji mieli goście, ale uderzali niecelnie lub też świetnie bronił Kamiński. Tak było kwadrans przed końcem, gdy bramkarz z Cichej wyszedł obronną ręką z sytuacji sam na sam z Michałem Kucharczykiem.

W ostatnich minutach Ruch desperacko bronił się już niemal całą drużyną i dowiózł remis do końca spotkania. Sprawa awansu do finału wciąż jest otwarta.

Ruch Chorzów - Legia Warszawa 0:0

Składy:

Ruch Chorzów: Krzysztof Kamiński - Żeljko Djokić (64' Marcin Kikut), Marcin Baszczyński, Marek Szyndrowski, Igor Lewczuk, Mindaugas Panka, Łukasz Tymiński, Jakub Smektała, Filip Starzyński (82' Marcin Malinowski), Łukasz Janoszka, Maciej Jankowski (78' Grzegorz Kuświk).

Legia Warszawa: Wojciech Skaba - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Dickson Choto, Jakub Rzeźniczak (24' Aleksander Jagiełło), Tomasz Jodłowiec, Ivica Vrdoljak (59' Miroslav Radović), Michał Kucharczyk, Janusz Gol, Tomasz Brzyski, Marek Saganowski (86' Władimir Dwaliszwili).

Żółte kartki: Igor Lewczuk, Mindaugas Panka, Łukasz Tymiński, Łukasz Janoszka (Ruch) oraz Janusz Gol, Dickson Choto, Tomasz Jodłowiec (Legia).

Czerwona kartka: Igor Lewczuk /38' za drugą żółtą/ (Ruch).

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 4000.

Komentarze (1)
avatar
Grek Zorba
10.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Legia miała szczęście