Przegraliśmy ten mecz w końcówce - komentarze po meczu Śląsk Wrocław - PGE GKS Bełchatów

Całe spotkanie stało na dość wysokim poziomie. Po meczu radości ze zwycięstwa nie kryli piłkarze Śląska. Szkoleniowiec wrocławian, Ryszard Tarasiewicz chwalił swoich zawodników. W znacznie gorszych nastrojach byli zawodnicy z Bełchatowa, którzy bramkę stracili w ostatnich sekundach meczu.

Artur Długosz
Artur Długosz

Paweł Janas (trener PGE GKS Bełchatów): Kibicom mecz mógł się podobać. Było dużo walki, dużo sytuacji i akcji. Ciężko jest cokolwiek powiedzieć po meczu, gdy przegrywa się w 93. minucie. Można go było zremisować, ale takie jest życie. Gratuluje Śląskowi i mam nadzieję, że my dalej też będziemy walczyli.

Łukasz Garguła (piłkarz PGE GKS Bełchatów): Najbardziej boli taka przegrana. Graliśmy do końca, niepotrzebny faul, w konsekwencji bramka. Najbardziej to boli, bo myślę, że w naszym wykonaniu było to dobre spotkanie. Starałem się po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją jak najlepiej wejść do grania, pomóc drużynie. Taki jest jednak sport. Niestety w końcówce straciliśmy bramkę.

Janusz Gol (piłkarz PGE GKS Bełchatów): Przegraliśmy ten mecz w końcówce, więc nie wiem czy mój występ mogę zaliczyć do udanych. Myślę, że nie zasłużyliśmy na porażkę. Przeważaliśmy praktycznie w całym spotkaniu, nie wykorzystaliśmy stworzonych sytuacji. Przeciwnik miał w sumie dwie dogodne i je wykorzystał.

Patryk Rachwał (piłkarz PGE GKS Bełchatów): Zagraliśmy naprawdę bardzo dobre spotkanie. Można powiedzieć, że Śląsk nie stworzył sobie zbyt dużo dogodnych sytuacji, a wygrał mecz, strzelił dwie bramki i to mu dało trzy punkty.

Ryszard Tarasiewicz (trener Śląska Wrocław): Chciałem podziękować moim zawodnikom za wiarę w zwycięstwo do końca spotkania. Uważam, że od momentu wyrównania przez GKS Bełchatów dążyliśmy do zwycięstwa przez cały czas. To było widoczne na boisku. Nie przestraszyliśmy się tego wyrównania i nie chcieliśmy dowieźć wyniku do końca. Świadczą o tym sytuacje, które sobie stworzyliśmy. Wiem, co czuje Paweł Janas, bo stracić bramkę w samej końcówce meczu na pewno nie jest przyjemną sprawą dla trenera, tak samo jak i dla piłkarzy. Oczywiście zwycięstwo mnie bardzo cieszy. Jeszcze raz wielkie słowa uznania za wiarę. Żeby tak grać w ostatnich piętnastu minutach, to oprócz wiary trzeba też być przygotowanym. Śląsk nie po raz potwierdził, że jest fizycznie przygotowany do takiej walki.

Sebastian Dudek (piłkarz Śląska Wrocław): To był ciężki mecz, dosyć dobry przeciwnik. Oddaliśmy dużo serca, walczyliśmy cały czas. Cieszę się, że zdobyliśmy trzy punkty.

Antoni Łukasiewicz (piłkarz Śląska Wrocław): Takie zwycięstwa najbardziej cieszą i kształtują charakter zespołu. Graliśmy do samego końca, ostatnie sekundy zadecydowały, że trzy punkty zostają u nas. Dziękujemy serdecznie kibicom za wspaniały doping, dopingowali nas do ostatnich sekund tego spotkania. Myślę, że było to zasłużone zwycięstwo, z przebiegu spotkania to my byliśmy drużyną, która stworzyła sobie więcej okazji. Pokazaliśmy charakter i trzy punkty zostają we Wrocławiu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×