Karol Wasiek: W Polsce jesteś już od trzech miesięcy. Jakie są twoje pierwsze wrażenia po pobycie w tym kraju?
Dani Quintana: Polska to bardzo rozwinięty kraj. Uważam, że ten Polska dużo zyskała na tym, że wspólnie z Ukrainą organizowała Euro2012. To jej pomogło także pod względem piłkarskim - jest wiele nowych, pięknych stadionów, organizacja poszła naprawdę do przodu. Mimo że pogoda nie jest zbytnio sprzyjająca to jestem usatysfakcjonowany tym, że trafiłem właśnie do Polski i Jagiellonii.
A jak to się stało, że trafiłeś do Białegostoku?
- Mój agent powiedział mi, że jest szansa gry dla jednego z polskich klubów. W pierwszej pomyślałem, że to całkiem fajna opcja na poznanie całkiem innej kultury piłkarskiej. Rozmawiałem z moją dziewczyną, która również mieszka za granicą i ma wspaniałe doświadczenia. W sumie to ona mnie w największym stopniu przekonała do tego, że warto pojechać i zobaczyć nowy kraj, poznać coś zupełnie nowego.
Jesteś zadowolony z tego, jaką decyzję podjąłeś?
-
Jestem bardzo zadowolony z tego, że tutaj jestem. Uważam, że podjąłem bardzo słuszną decyzję. To był chyba najlepszy wybór, jaki mogłem dokonać na tę chwilę. Zespół jest bardzo dobry, dobrze dogaduje się z moimi kolegami. Najlepszy kontakt mam z Alexisem Norambuena oraz Maciejem Gajosem. Oni bardzo pomogli w aklimatyzacji. Zresztą Białystok to ładne miejsce i dobrze się w nim czuję.
Co możesz więcej powiedzieć o nowym zespole? Jak ci się współpracuje z trenerem Tomaszem Hajto?
-
Muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z tego, jakie wyniki odnosimy w ostatnim czasie. Staramy się wygrywać każde kolejne spotkanie, ponieważ myślimy o tym, żeby dostać się do europejskich pucharów. To może być trudne, ale nie poddajemy się. O trenerze Hajto mogę wypowiadać się w samych superlatywach, on za każdym razem powtarza mi, że bardzo wierzy w moje umiejętności. Daje mi dużo swobody na boisku, co mi odpowiada. Jestem przekonany, że duet Dźwigała-Hajto poprowadziłby jakiś wielki klub do sukcesów.
Jakie są największe zalety w grze Daniela Quintany? W których elementach piłkarskiego rzemiosła czujesz się najlepiej?
- Najlepiej czuję się w grze technicznej, chociaż w Polsce dominuje bardziej futbol fizyczny i ja cały czas wkomponowuje się w ten styl. Bardzo ciężko pracuję na treningach, czuję, że z każdym dniem staję się coraz lepszy.
Lepiej czujesz się w roli ofensywnego pomocnika, czy skrzydłowego?
-
Nie ma dla mnie różnicy na jakiej pozycji występuję - czy to jest ofensywny pomocnik, czy skrzydłowy. Mogę grać zarówno tu i tu, i tak zresztą było w Hiszpanii. Przede wszystkim liczy się dla mnie to, żeby pomóc kolegom w osiąganiu jak najlepszych wyników, indywidualne statystyki grają drugorzędną rolę.
Twoje nazwisko coraz częściej pojawią się na ustach ludzi, którzy na co dzień interesują się piłką nożną. Czujesz, że możesz stać się jedną z gwiazd T-Mobile Ekstraklasy?
-
Kompletnie mi na tym nie zależy. Chcę stawać się lepszy każdego dnia, ale jest mi miło, że kibice, czy dziennikarze wypowiadają takie słowa. To na pewno bardzo budujące, będę starał się udowodnić swoje umiejętności na boisku.
Jakbyś ocenił polską ligę na tle innych lig w Europie?
-
Jeśli miałbym porównać polską ligę to wydaję mi się, że jest ona na poziomie drugiej ligi hiszpańskiej. Z drugiej jednak strony uważam, że Legia i Lech poradziłyby sobie w Primera Division.