Gospodarze stworzyli więcej sytuacji podbramkowych, ale skuteczność nie była ich mocną stroną. W ciągu 22 minut dwukrotnie nie trafili do pustej bramki, co mogło zemścić się chwilę później, gdy Piotr Ruszkul stanął oko w oko z Pawłem Sochą. - Olimpia miała sytuację przy 0:0, kiedy Paweł Socha obronił w sytuacji sam na sam. Gdybyśmy stracili wtedy bramkę, to ten mecz mógłby zupełnie inaczej wyglądać - nie ma wątpliwości Piotr Rzepka.
Bogdanka objęła prowadzenie po rozegraniu rzutu rożnego, a podwyższyła na 2:0 tuż po przerwie. Dzięki korzystnemu wynikowi mogła pozwolić sobie na więcej luzu w grze. - Cieszę się, że z takim polotem i swobodą wychodziliśmy z akcjami. Zrealizowaliśmy pewne rzeczy, które założyliśmy - uważa szkoleniowiec.
Zielono-czarni mogą już zapomnieć o serii sześciu meczów bez zwycięstwa, w których stracili punkty także z niżej notowanymi rywalami. Podbudowani wygraną z Olimpią Grudziądz chcą w środę po raz pierwszy w tym sezonie zgarnąć pełną pulę na wyjeździe. - Z Cracovią każdy może przegrać. My bardziej żałowaliśmy punktów straconych w Poznaniu, Brzesku czy ze Stomilem. Już w szatni powiedziałem, że zaczynamy operację Kolejarz Stróże, bo chcielibyśmy cieszyć się z zwycięstwa na wyjeździe - podkreśla Rzepka.
Piotr Rzepka: Zrealizowaliśmy założenia
Bogdanka wreszcie może odetchnąć po ponad miesiącu bez zwycięstwa. Wygrana z Olimpią Grudziądz umocniła łęczyński zespół w środkowej strefie tabeli.