Dobiegający końca sezon jest dla Artura Sobiecha średnio udany. Po znakomitym początku, kiedy 22-latek zdobywał gole w Bundeslidze oraz Lidze Europejskiej i przez kilka tygodni był pierwszym wyborem Mirko Slomki w linii ataku Hannoveru 96, "Abdul" spuścił z tonu i od grudnia 2012 roku jest tylko rezerwowym. Pierwszy od ponad pół roku zadowalający występ kadrowicz Waldemara Fornalika zaliczył w sobotnim meczu z FSV Mainz, w którym zapisał na swoim koncie gola i asystę.
Niezbyt regularne występy i silna konkurencja wśród napastników Die Roten nie przeszkadzają Sobiechowi w prowadzeniu rozmów na temat nowej umowy z klubem. Obecny kontrakt reprezentanta Polski wygasa 30 czerwca 2014 roku. - Jesteśmy już na ostatniej prostej w negocjacjach. Umowa najprawdopodobniej zostanie przedłużona o trzy kolejne lata - zdradza prezydent Hannoveru, Martin Kind.
Niewykluczone, że Sobiech w przyszłym sezonie będzie miał tych samych konkurentów co obecnie: Mame Dioufa, Didiera Ya Konana, Mohammeda Abdellaoue i Jana Schlaudraffa. - Jeśli cała piątka z nami zostanie, będziemy odpowiednio wyposażeni. Póki co klub nie bierze pod uwagę żadnej alternatywy - zapewnia Kind. Jeśli któryś z napastnik zmieni barwy, będzie nim Diouf, który wzbudza zainteresowanie m.in. Borussii Dortmund. Senegalczyk waha się, czy przedłużyć umowę, a Hannover, chcąc zarobić na jego sprzedaży, powinien zgodzić się na transfer już tego lata.