Łukasz Sosin: Dostałem po kościach

Anorthosis Famagusta rozpoczął debiutancki sezon w Lidze Mistrzów od wyjazdowego remisu z Werderem Brema. W cypryjskiej ekipie szczególnie liczono na Łukasza Sosina, jednak polski napastnik, na pierwszego gola w Champions League musi jeszcze poczekać.

Debiut w Lidze Mistrzów wypadł dla Łukasza Sosina średnio. Co prawda jego zespół, w pojedynku ze zdecydowanym faworytem zainkasował cenny punkt, ale polski napastnik, który jest pierwszą siłą napadu cypryjskiej ekipy, nie może zaliczyć go do udanych. Został zmieniony już w 57 minucie spotkania, w dodatku, 31-latek nie wygląda po tej potyczce najlepiej. - Oj, dostało mi się w tym meczu po kościach, Jestem tak poobijany, że trener zwolnił mnie z treningu bym doszedł do siebie - mówi Sosin w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Na pierwszego gola w tych elitarnych rozgrywkach, polski snajper będzie więc musiał jeszcze poczekać. Najbliższa okazja za niespełna dwa tygodnie w spotkaniu przed własną publicznością z Panathinaikosem Ateny. - Na pewno będzie mi o niego łatwiej niż w Bremie. Zagramy u siebie, więc będziemy atakować, a nie się bronić. No i na własnym stadionie jesteśmy zdecydowanie groźniejszą drużyną - kończy Sosin.

Komentarze (0)