Radosław Osuch: Brak licencji to wewnętrzne rozgrywki w PZPN

Zawisza nie otrzymał licencji na występy w Ekstraklasie na sezon 2013/2014. Od razu głos w tej sprawie zabrał właściciel bydgoskiego klubu Radosław Osuch, który uspokoił kibiców lidera tabeli.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

W dniach 4-5 czerwca Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN rozpatrzyła wnioski licencyjne dotyczące sezonu 2013/14 klubów I ligi starających się o licencję na grę w ekstraklasie. Jednej z nich nie otrzymał bydgoski Zawisza. To ze względu na naruszenie wymogów F01 i F06, to jest nie złożenie zbadanego przez biegłego rewidenta sprawozdania finansowego oraz przyszłych informacji finansowych.

O komentarz w tej sprawie SportoweFakty.pl zapytały właściciela bydgoskiego klubu Radosława Osucha. - Co tu można dodać? Kluby, które mają olbrzymie długi dostały licencje bez mrugnięcia okiem. My natomiast w swoim wniosku nie musimy nic więcej uzupełniać. Ponadto kluby I-ligowe i beniaminki mają siedem dni na złożenie odwołania i to zrobimy - powiedział w środę wieczorem szef Zawiszy.

Radosław Osuch na tym nie poprzestał. Jego zdaniem brak licencji dla jego spółki to zemsta jednego z szefów zespołu ds.licencji na prezesie PZPN Zbigniewie Bońku. - Doszły do mnie takie słuchy, że podobno nie przyznanie nam potrzebnego dokumentu na występy w Ekstraklasie to zemsta Krzysztofa Bauza z Mazowieckiego ZPN na Zbigniewie Bońku. Za co? Prawdopodobnie za to, że warszawska centralna odmówiła przyznania licencji na grę w Ekstraklasie upadającej Polonii Warszawa - uważa Osuch.

Natomiast już w sobotę bydgoszczan czeka najważniejszy mecz sezonu z Polonią Bytom. Jeśli wygrają, awansują do krajowej elity. - Na pewno zespół może w spokoju szykować się do walki. W klubie nie ma ani złotówki długu - zakończył właściciel Zawiszy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×