Damian Dąbrowski: Bramka Malty była zaczarowana

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Nie zlekceważyliśmy Malty. Niech świadczy o tym liczba stworzonych przez nas niezłych sytuacji. Bramki padły późno, ale były kwestią czasu - mówi pomocnik reprezentacji U-21 [tag=23855]Damian Dąbrowski[/tag].

Trudno nie zgodzić się z 21-letnim graczem Cracovii, biorąc pod uwagę, że Maltę dwukrotnie przed utratą bramki ratowała poprzeczka, raz słupek i rywale dwukrotnie wybijali piłkę z linii bramkowej.

- Ten mecz przypominał nasze spotkania w Cracovii, bo wiele razy też wygrywaliśmy dopiero w końcówkach. Bramka Malty była troszeczkę zaczarowana, ale odblokowaliśmy ją i strzeliliśmy dwa gole. Ważny był start eliminacji od zwycięstwa - mówi Dąbrowski.

Zawodnik Pasów nie ukrywa, że fakt, iż domem "młodzieżówki" jest Kraków i stadion Cracovii, jest dla niego czynnikiem motywującym dodatkowo. Czwartkowy mecz obejrzało na żywo z trybun 3500 widzów: - To było dla mnie wyjątkowe spotkanie ze względu na to, że gramy u mnie. Kiedy wychodziliśmy na rozgrzewkę, stadion był pusty, ale kiedy przed hymnami wyszliśmy z szatni, byłem mile zaskoczony, że jednak trochę ludzi przyszło. Mam nadzieję, że wynikami będziemy ich dalej przyciągać na nasz stadion.

Cztery dni na zgrupowaniu reprezentacji U-21 pomogło Dąbrowskiemu odciąć się od sytuacji w Cracovii przed ostatnim meczem sezonu z Miedzią w Legnicy. - Trochę na pewno od tego odszedłem, ale byłem w stałym kontakcie z kolegami. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale nie możemy się poddać - mówi "Dąbro", który mimo 76 minut rozegranych w czwartek, jest przewidziany do sobotniego występu przeciwko Miedzi, gdyż został zwolniony z udziału w spotkaniu towarzyskim z Norwegią w Oslo: - Wychodząc na mecz, nie kalkulowałem, ile zagram. Dla reprezentacji gra się na sto procent. Oddałem tyle zdrowia, ile miałem i muszę troszeczkę odpocząć.

Jak Dąbrowski wyobraża sobie spotkanie w Legnicy? Chcąc myśleć o awansie do ekstraklasy, Cracovia musi wygrać z Miedzią i liczyć na wpadki Termaliki Bruk-Bet Nieciecza oraz Zawiszy Bydgoszcz. - Ciężko coś wróżyć. Trzeba wszystko odstawić na bok i podejść do spotkania z pustą głową - podkreśla pomocnik Pasów.

"Dąbro" jest wypożyczony do Cracovii do końca sezonu z Zagłębia Lubin. Krakowianie mają do pierwokupu zawodnika (w grę wchodzi 300 tys. zł). - Mam nadzieję, że to nie będzie mój ostatni mecz w Cracovii, a kolejne będą już w ekstraklasieZ Lubina żadnego telefonu nie dostałem. Na ten moment chcę zostać w Cracovii - deklaruje Dąbrowski.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)