Rozpacz Dariusza Pawlusińskiego: Pogrzeb z wesela

- Wszyscy mówią, że nie chcemy awansować. To jest takie pierd..... Nie po to człowiek gra, nieraz na lekach przeciwbólowych, żeby w takim momencie wszystko przegrać - mówił ze łzami w oczach Plastik.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza miała opuścić Świnoujście jako beniaminek T-Mobile Ekstraklasy, a wyjechała jako pierwszoligowiec. Słonie trafiły na kapitalnie dysponowaną Flotę Świnoujście, na dodatek sprawiały wrażenie sparaliżowanych stawką i rozwojem wydarzeń w Legnicy. W efekcie przegrały 1:4 i pożegnały się z marzeniami o awansie.

- Jechaliśmy bez strachu, z nadzieją na korzystny wynik i spełnienie marzeń swoich, sztabu i właścicieli klubu... Zabrakło nam trochę skuteczności, trochę szczęścia... tego ostatniego brakuje nam od kilku kolejek. Po przerwie mieliśmy swoje sytuacje, różnica polegała jednak na tym, że ich nie wykorzystywaliśmy, a tymczasem Flota wbiła nam cztery bramki. Co tu dużo mówić - zawiedliśmy - nie szukał usprawiedliwienia Dariusz Pawlusiński.

Starcie z Flotą było ciągiem dalszym dramatu, który rozpoczął się dla Termaliki przed tygodniem. Niecieczanie byli wówczas o krok od awansu. Fetę odwołał im jednak w 94. minucie Michał Wróbel, który typowym farfoclem pozbawił ich prowadzenia.

- Ten awans mieliśmy w rękach właśnie wtedy. Można powiedzieć, że staliśmy więcej niż dwiema nogami w ekstraklasie. Wszystko zmieniła 94. minuta, ona też trochę na nas wpłynęła w kontekście tego ostatniego meczu. Nie przeżyłem czegoś takiego przez x lat uprawiania sportu. Byliśmy tak blisko awansu. Tak blisko, że długo długo może być trudno o powtórkę. Z wesela zrobił się pogrzeb i coś takiego bardzo boli - nie krył pomocnik.

- Drugiej takiej szansy nie będę już miał i mówię to ze łzami w oczach, bo moje lata jako piłkarza się kończą. Szkoda, że w takim momencie to się wydarzyło. Grałem dla Termaliki sporo, zdobywałem bramki, a mimo tego nie udało się zrobić tego awansu i to jest dla mnie duży zawód - szczerze mówił doświadczony pomocnik.

Plastik musi przeżyć już drugą tak gorzką porażkę w ciągu dwóch lat
Plastik musi przeżyć już drugą tak gorzką porażkę w ciągu dwóch lat

Końcówka sezonu, w której kluby z dużych miast wyprzedziły małych rycerzy - Flotę i Termalicę to okazja, aby uaktywnili się miłośnicy teorii spiskowych...

[i]

- Wszyscy mówią, że nie chcemy awansować. To jest takie pierd...... Wychodzę na boisko, żeby grać o zwycięstwo i punkty, a nie po to żeby kopać się w I lidze. Moim marzeniem była zawsze gra w Ekstraklasie. Udało mi się je spełnić, a na zakończenie swojej przygody z piłką chciałem ugrać ten awans. Przed rokiem było blisko, teraz znów się nie udało. Nie wiem czego brakuje. Nie wiem co teraz zrobię ze swoją karierą. Ludzie, którzy mnie nie znają mówią, że mam już tyle i tyle lat. Patrzą mi w metrykę, a nie na umiejętności[/i] - ubolewał Plastik.

Termalica była chwalona nie tylko za konsekwentne gromadzenie punktów, ale także za styl grania. - Z przekroju całego sezonu zasłużyliśmy na awans. Poza kilkoma kolejkami utrzymywaliśmy równą dyspozycję, no ale... za wrażenia artystyczne punktów się nie przyznaje. Może pod względem artystycznym byliśmy na pierwszym miejscu, lecz w punktacji generalnej wylądowaliśmy na trzecim miejscu. Spadliśmy na nie, choć praktycznie przez całą rundę byliśmy na miejscu premiowanym awansem - gorzko przypomniał Pawlusiński.

Komentarze (8)
avatar
luka74
9.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bezstronnie mogę powiedzieć jedno - oglądając mecz z Flotą, druga połowa wyglądała tak, jakby faktycznie zawodnicy Termaliki nie chcieli awansować do ekstraklasy. I tyle - bez teorii spiskowych Czytaj całość
avatar
jedyny_taki
9.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Zabrakło nam trochę skuteczności, trochę szczęścia... tego ostatniego brakuje nam od kilku kolejek"
Szczęścia?! To jest zaplecze ekstraklasy, tu albo potrafi sie grac na poziomie i pod presją,
Czytaj całość
avatar
aferro
9.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No to teraz rozpad tej druzynki i spokój na następne kilkadziesiąt lat z jakimiś Niecieczami na szczeblu centralnym. 
noos
9.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Najlepsza kasa w 1 lidze, terminowe wypłaty, brak ciśnienia ze strony kibiców, cisza i spokój. Ilu piłkarzy z tego musiałoby zrezygnowac po awansie ? Niestety ale gołym okiem widac że nie wszys Czytaj całość
avatar
esmundostarnow
9.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
panie witkowski pora przestać sciemniac kibicow-i pchac ciezka kase zawodnikom-ktorym po prostu awans nijak na reke nie jest!!!i te dyplomatyczne wypowiedzi o awansie i sztuczna,na pokaz rozpac Czytaj całość