Przyjeżdża mistrz - zapowiedź meczu Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków

W niedzielę Jagiellonia Białystok zmierzy się z aktualnym mistrzem Polski Wisłą Kraków. Żółto-czerwoni po ostatniej wyjazdowej porażce z Łódzkim Klubem Sportowym będą chcieli zaprezentować się o wiele lepiej przed własną publicznością i osiągnąć korzystny rezultat. - Interesuje nas zawsze zwycięstwo - mówią zgodnie piłkarze Jagi.

Przed przerwą w rozgrywkach, spowodowaną grą reprezentacji Polski, Jaga rozegrała bardzo dobre spotkanie z Piastem Gliwice. Zwłaszcza w pierwszej odsłonie tego meczu żółto-czerwoni niemal przez cały czas oblegali bramkę gości. Podopieczni trenera Michała Probierza odnieśli wówczas pierwsze i jak na razie jedyne zwycięstwo w bieżących rozgrywkach. W czasie dwutygodniowej przerwy Jaga rozegrała dwa całkiem przyzwoite mecze w Pucharze Ekstraklasy. Po nich przyszła kolej na ligowy pojedynek z ŁKS-em, który zakończył się rozczarowaniem. Jagiellonia przegrała, bo nie wykorzystała kilku znakomitych sytuacji, a ŁKS... zdobył bramkę, przy której duży udział mieli Jagiellończycy.

Wisła natomiast przed tygodniem dostała lanie od Lecha Poznań. Biała Gwiazda przegrała u siebie aż 1:4 i musiała przełknąć gorycz porażki, co zdarza się jej niezmiernie rzadko na polskich boiskach. W miniony czwartek Wiślacy rozegrali wyjazdowe spotkanie w Pucharze UEFA z Tottenhamem Hotspur i podobnie jak w ostatniej kolejce ligowej zeszli z boiska pokonani. Anglicy wygrali 2:1, ale podopieczni Macieja Skorży zdobyli bramkę na wyjeździe i w kontekście meczu rewanżowego nie stoją wcale na straconej pozycji.

Przed sezonem Jagiellonia z Wisłą walczyły o pozyskanie obrońcy Znicza Pruszków Igora Lewczuka. Ostatecznie młody obrońca wybrał Jagę. - Nie żałuję swojego wyboru, że zdecydowałem się na Jagiellonię, zwłaszcza, że w ostatnich spotkaniach występowałem w pierwszym składzie. Muszę grać, ogrywać się i powoli poznawać tę Ekstraklasę - twierdzi Lewczuk. Wychowanek Hetmana Białystok, którego transfer pod Wawel był już praktycznie przesądzony, w ostatniej chwili zmienił swoje plany. - Już jedną nogą byłem w Wiśle Kraków, ale niektórzy ludzie się tam brzydko zachowali i zdecydowałem się na Jagiellonię, która była najbardziej konkretna. Zadecydowało także to, że Białystok jest moim rodzinnym miastem - mówi Igor.

Białostoczanie tradycyjnie wyjdą na boisko z zamiarem zdobycia trzech punktów. - Będziemy chcieli wygrać to spotkanie, bo doskonale wiemy jak duże jest w Białymstoku zainteresowanie tym meczem. Jeśli cała drużyna zagra dobrze pressingiem, to stać nas będzie na korzystny rezultat - uważa Lewczuk, który po chwili dodaje. - Wisła, to Wisła. To jest mistrz Polski. Jeden, czy dwa mecze mogą się jej nie udać, ale nie można przez pryzmat dwóch ostatnich porażek oceniać, że są w dołku. Tak samo niby Legia była w dołku, a obecnie złapała formę i gra jak najlepiej potrafi.

Kapitan Jagiellonii Hermes Neves Soares jest zdania, że w niedzielę będzie trzeba zatrzymać napastników Wisły. - Szczególną uwagę musimy zwrócić na Pawła Brożka, który jest jednym z lepszych, o ile nie najlepszym napastnikiem naszej Ekstraklasy. Musimy grać blisko siebie i nie zostawiać zawodnikom z Krakowa ani trochę swobody, wtedy możemy się pokusić o sprawienie niespodzianki.

W dalszym ciągu nie wiadomo, czy w spotkaniu przeciwko mistrzom Polski wystąpią Łukasz Tumicz oraz Robert Szczot. - Decyzję odnoście ich gry podejmiemy po porannym, niedzielnym treningu. Zobaczymy wówczas jak będą się czuli ci zawodnicy - informuje trener Michał Probierz.

Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków / nd 21.09.2008 godz. 19:45

Przewidywane składy:

Jagiellonia Białystok: Lech - Lewczuk, Stano, Skerla, Król - Szczot, Jarecki, Hermes, Renusz - Zawistowski - Pesir.

Wisła Kraków: Pawełek - Singlar, Baszczyński, Cleber, Piotr Brozek - Boguski, Sobolewski, Cantoro, Zieńczuk - Paweł Brożek, Jirsak.

Sędzia: Piotr Wasielewski (Kalisz).

Komentarze (0)