Podsumowanie 6. kolejki Ligue 1

6. kolejka nie była udana dla drużyny Ireneusza Jelenia i Dariusza Dudki, Auxerre pechowo przegrało z Lille OSC 2:3. Tymczasem pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odnieśli piłkarze FC Nantes. Podopieczni Elie Baupa pokonali Valenciennes i opuścili ostatnią pozycję w tabeli.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarzy Olympique Lyon w sobotę czekał teoretycznie łatwy pojedynek z beniaminkiem z Le Havre. Podopieczni Claude Puela zgodnie z oczekiwaniami odnieśli wprawdzie zwycięstwo, ale do końca spotkania nerwowo spoglądali na tablicę wyników. Bo choć to oni wypracowali sobie więcej dogodnych sytuacji do zdobycia bramek, tylko raz udało im się pokonać golkipera gości, w 44. minucie rzut karny pewnie wykorzystał Brazylijczyk Ederson. Lyon był nieskuteczny, a dodatkowo przez ostatnie 25 minut gospodarze grali w dziesiątkę, po tym jak czerwoną kartką ukarany został Sidney Govou. Drużynie Les Gones udało się jednak utrzymać korzystny rezultat, OL odniósł już piąte w tym sezonie zwycięstwo i umocnił się na pozycji lidera.

Już cztery punkty do Olympique Lyon traci Olympique Marsylia, zespół Erica Geretsa nie potrafił w niedzielę przełamać solidnej defensywy AS Monaco i zaledwie zremisował swoje spotkanie. Bramek nie oglądali także kibice zgromadzeni na Stade Marcel Picot, mecz AS Nancy - Stade Rennes zakończył się wynikiem 0:0. Punktami podzieliły się także FC Lorient i SM Caen, goście przez całą drugą część spotkania dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu i dopiero w 85. minucie Anthony Deroin zdobył gola, który zapewnił drużynie z Caen cenny punkt.

Wielu emocji dostarczył kibicom pojedynek Grenoble Foot - Girondins Bordeaux. Żyrondyści przez prawie 40 minut grali w dziewiątkę, na początku drugiej połowy sędzia ukarał bowiem Alou Diarrę oraz Wendela czerwonymi kartkami. Mimo tego w przeciągu całego spotkania to oni stworzyli sobie więcej dogodnych okazji do zdobycia gola i ostatecznie wywieźli ze Stade des Alpes cenne trzy punkty. Gola na wagę zwycięstwa zdobył w 80. minucie Brazylijczyk Jussie. Wykorzystał on niepewną interwencje obrońcy i po dośrodkowaniu z prawej strony boiska skierował piłkę do siatki. W końcówce nerwy puszczały także gospodarzom, którzy również kończyli mecz w niepełnym składzie. W 90. minucie sędzia usunął z boiska Martiala Robina. Po 6. kolejce zarówno Grenoble, jak i Bordeaux mają na swoim koncie 10 punktów, ale tylko drużyna beniaminka może uznać ten wynik za sukces.

Bohaterem Tuluzy został André-Pierre Gignac, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców w pojedynku z FC Sochaux. Pierwszą bramkę 22-letni napastnik zdobył już w 6. minucie, kiedy popisał się świetnym, precyzyjnym i mocnym uderzeniem z rzutu wolnego i nie dał szans golkiperowi gości. W 61. minucie w polu karnym Sochaux faulowany był Etienne Didot. Gignac pewnie wykonał jedenastkę i podopieczni Alaina Casanovy prowadzili już 2:0. Goście ambitnie walczyli o zmianę niekorzystnego rezultatu, ale udało im się zdobyć tylko jedną bramkę. W 67. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym pogubił się obrońca Tuluzy Mauro Cetto, który skierował piłkę do własnej bramki. Po kolejnym udanym meczu gospodarze zanotowali awans na 3. pozycję w tabeli. Z kolei goście pozostają jedyną drużyną w lidze bez zwycięstwa i zamykają obecnie tabelę Ligue 1.

Ciekawy mecz obejrzeli kibice na Stade du Ray, gdzie OGC Nice podejmowało Le Mans. Choć początek był wyrównany, po 30 minutach gospodarze prowadzili 2:0 po golach Emerse Fae i Loica Remy. Później obraz spotkania diametralnie zmienił się i podopieczni Frédérica Antonetti'ego nie mieli już właściwie nic do powiedzenia. Goście rozpoczęli ofensywę na bramkę OGC Nice, ale zakończyła się ona tylko połowicznym sukcesem. Po samobójczej bramce Davida Hellebuycka i trafieniu Rolanda Lamaha doprowadzili do remisu, choć byli zespołem zdecydowanie lepszym i nawet w opinii szkoleniowca gospodarzy zasłużyli na zwycięstwo. Ten pojedynek nie zmienił jednak sytuacji obu klubów w tabeli, wciąż znajdują się one w ścisłej czołówce, Le Mans plasuje się na 4. lokacie, a OGC Nice zajmuje 5. pozycję.

Przeżywająca kryzys drużyna AS Saint Etienne niespodziewanie pokonała na własnym stadionie faworyzowane Paris Saint Germain. Po 5. kolejce goście zajmowali 3. pozycję w tabeli i przed konfrontacją ze znajdującym się w strefie spadkowej rywalem byli zdecydowanym faworytem. Podopieczni Laurenta Roussey'a od początku byli jednak stroną przeważającą, stworzyli sobie więcej sytuacji podbramkowych i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Gola na wagę trzech punktów zdobył Mouhamadou Dabo, który popisał się niezwykle efektownym strzałem z dystansu. St Etienne przerwało serię czterech spotkań bez porażki PSG, a trenera gości Paula Le Guena z pewnością niepokoi słaba skuteczność jego podopiecznych. W 6 spotkaniach zdobyli oni zaledwie 4 bramki.

W dramatycznych okolicznościach trzecią porażkę w bieżących rozgrywkach zanotowali zawodnicy AJ Auxerre. W 80. minucie drużyna prowadzona przez Jeana Fernandeza prowadziła jeszcze z Lille OSC 2:1, ale w końcówce gospodarze odwrócili losy spotkania i tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego zdobyli dwie bramki. W barwach AJA od pierwszej minuty na boisku przebywał Ireneusz Jeleń, który tym razem nie wpisał się na listę strzelców i w 67. minucie zastąpił go Daniel Niculae. Dariusz Dudka ponownie rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, reprezentant Polski w 77. minucie zmienił Thomasa Kahlenberga. Po 6. kolejce Auxerre plasuje się na 14. lokacie z dorobkiem 7 punktów.

Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odnieśli piłkarze FC Nantes, którzy pokonali u siebie Valenciennes 2:0. Już po poprzednim, przegranym z Paris Saint Germain pojedynku, trener Elie Baup pozytywnie oceniał postępy czynione przez jego podopiecznych i liczył na to, że tym razem w końcu uda im się wywalczyć upragnione trzy punkty. Zawodnicy gospodarzy ponownie pokazali się z dobrej strony, konsekwentnie realizowali założenia szkoleniowca i nie dali się zepchnąć rywalowi do defensywy. Po raz pierwszy w tym sezonie zdobyli w trakcie meczu więcej niż jedną bramkę i ostatecznie odnieśli długo oczekiwane zwycięstwo. Powodów do optymizmu nie mają natomiast fani Valenciennes, zespół ten ponownie nie potrafił pokonać teoretycznie słabszego przeciwnika i spadł na 15. pozycję w tabeli. FC Nantes zajmuje obecnie 19. miejsce, ale do 12. Rennes traci tylko trzy punkty.

Wyniki 6. kolejki Ligue 1:

Grenoble Foot 38 - Girondins Bordeaux 0:1 (0:0)

Le Havre AC - Olympique Lyon 0:1 (0:1)

Lille OSC - AJ Auxerre 3:2 (1:0)

FC Lorient - SM Caen 1:1 (1:0)

FC Nantes - Valenciennes 2:0 (1:0)

Toulouse FC - FC Sochaux 2:1 (1:0)

OGC Nice - Le Mans 2:2 (2:0)

AS Nancy - Stade Rennes 0:0

St Etienne - Paris SG 1:0 (1:0)

Olympique Marsylia - AS Monaco 0:0

Komentarze (0)