Rozmowy trwają już ponad tydzień, a czas nagli, bo trzeba złożyć w PZPN dokumenty licencyjne. - To, że negocjacje się przeciągają jest według mnie pozytywne. Powód? Widać po prostu, że obu stronom bardzo zależy na uregulowaniu wszystkich kwestii. Warta ma dość skomplikowaną sytuację organizacyjną i własnościową. Musimy teraz dojść do momentu, w którym wszystkie strony będą zadowolone. Wydaje mi się, że z dnia na dzień jesteśmy coraz bliżej sukcesu. Trzeba jednak zaznaczyć, że klucze do przyszłości klubu są w rękach pani prezes. Nasze propozycje zostały już przedstawione i teraz czekamy na decyzję - powiedział na antenie telewizji WTK Maciej Dittmajer.
Izabella Łukomska-Pyżalska nie ukrywa, że wciąż ma wątpliwości, czy inwestor będzie w stanie zapewnić zielonym środki finansowe (mówi się o kwocie 1,5 mln zł). - To dobrze świadczy o pani prezes. Widać, że zależy jej na zabezpieczeniu interesów klubu. Wymagania są dość duże, ale sądzę, że gwarancje, które przedłożyliśmy, powinny być satysfakcjonujące, choć oczywiście nie ja będę to oceniać - dodał.
Dittmajer uważa, że odejście Łukomskiej-Pyżalskiej z klubu jest mało prawdopodobne i niewskazane. Według radcy prawnego najlepszym wyjściem byłoby pozostanie przy Drodze Dębińskiej dotychczasowych działaczy, którzy współpracowaliby z nowymi. Ostateczne decyzje mają zapaść do końca czerwca.
źródło: WTK