W piątek wobec kontuzji Jana Kocnia Wisła w trybie błyskawicznym zaprosiła 30-letniego bramkarza III-ligowych Karpat Krosno Piotra Hajduka, ale gdy wokół jego zaproszenia zrobiło się w piątek zamieszanie, Wisła w trybie błyskawicznym... podziękowała temu bramkarzowi i odesłała go w drogę powrotną do Krosna.
Przy Reymonta 22 podjęto decyzję o tym, że więcej testów kolejnych piłkarzy przed startem sezonu już nie będzie. To akurat dobra wiadomość, bo dzięki temu może uda się wreszcie uniknąć sytuacji, w której z Wisły śmieje się cała piłkarska Polska. Nawet biorąc pod uwagę trudną sytuację finansową klubu, nie może być bowiem wytłumaczenia dla takich ruchów, które po prostu kompromitują na całego ludzi odpowiedzialnych w Wiśle za transfery - puentuje Dziennik Polski.
Źródło: Dziennik Polski.