Mistrzowie świata i Europy na kolanach! Brazylia triumfatorem Pucharu Konfederacji!

Tak jednostronnego finału Pucharu Konfederacji nie spodziewał się chyba nikt! Brazylia pokonała Hiszpanię aż 3:0 i z przytupem triumfuje w próbie generalnej przed przyszłorocznym mundialem.

Podopieczni Luiza Felipe Scolariego od samego początku realizowali swój plan i już w 2. minucie udało im się objąć prowadzenie! Gerard Pique i Alvaro Arbeloa nie potrafili przeciąć dośrodkowania z prawego skrzydła i leżący na murawie Fred pokonał Ikera Casillasa z najbliższej odległości. Ten gol postawił Canarinhos w komfortowej sytuacji, bo mistrzowie świata nie zdołali uchwycić właściwego rytmu i przeżywali na boisku prawdziwe męki.

Z upływem czasu zespół Vicente del Bosque uzyskał przewagę optyczną, ale miał tylko jedną stuprocentową okazję do wyrównania. W 41. minucie Pedro Rodriguez stanął oko w oko z Julio Cesarem, uderzył precyzyjnie obok niego, lecz jak spod ziemi przed linią bramkową wyrósł David Luiz i w sobie tylko znany sposób wybił futbolówkę. Jakby tego było mało, po chwili nastąpiła zabójcza riposta Brazylii. Po dwójkowej akcji z Oscarem potężnie pod poprzeczkę huknął Neymar i Casillas znów skapitulował, nie mając choćby ułamka sekundy na reakcję.

W przerwie selekcjoner Hiszpanów zdjął z boiska słabo spisującego się Arbeloę i posłał do boju Cesara Azpilicuetę. Roszada nic jednak nie dała, bo zanim mistrzowie świata zdołali cokolwiek wskórać, przegrywali już 0:3! W 47. minucie Fred doszedł do piłki przepuszczonej przez Neymara i oddał strzał w długi róg. Casillas nie był bez szans, ale zbyt późno podjął interwencję i nie sięgnął futbolówki.

Zespół z Półwyspu Iberyjskiego mógł jeszcze wrócić do gry, lecz nie potrafił wykorzystać nawet rzutu karnego! Jedenastka została podyktowana w 55. minucie za ewidentny faul Marcelo na Jesusie Navasie. Z "wapna" fatalnie przestrzelił zaś Sergio Ramos.

Idealnym podsumowaniem marnej postawy Hiszpanów była sytuacja z 68. minuty, gdy czerwoną kartkę za faul na wychodzącym na czystą pozycję Neymarze otrzymał Pique. Od tego momentu drużyna Vicente del Bosque modliła się już tylko o uniknięcie wyższej porażki i przynajmniej to jej się udało.

Rezultat 0:3 dla najlepszego zespołu poprzedniego mundialu brzmi jednak druzgocąco, bo przed finałem Pucharu Konfederacji chyba nikt nie spodziewał się tak jednostronnego widowiska. Brazylia natomiast pokazała wielką klasę. Jeśli utrzyma obecną formę i do niesamowitych umiejętności dołoży dyscyplinę na boisku, to marzenia o szóstym tytule najlepszej ekipy globu będą jak najbardziej realne.

Brazylia - Hiszpania 3:0 (2:0)
1:0 - Fred 2'
2:0 - Neymar 44'
3:0 - Fred 47'

W 55. minucie Sergio Ramos (Hiszpania) nie wykorzystał rzutu karnego (nie trafił w bramkę).

Składy:

Brazylia: Julio Cesar - Daniel Alves, Thiago Silva, David Luiz, Marcelo, Paulinho (88' Hernanes), Luiz Gustavo, Oscar, Hulk (72' Jadson), Fred (80' Jo), Neymar.

Hiszpania: Iker Casillas - Alvaro Arbeloa (46' Cesar Azpilicueta), Sergio Ramos, Gerard Pique, Jordi Alba, Xavi, Sergio Busquets, Andres Iniesta, Pedro Rodriguez, Juan Mata (52' Jesus Navas), Fernando Torres (59' David Villa).

Żółte kartki: Alvaro Arbeloa, Sergio Ramos (Hiszpania).

Czerwona kartka: Gerard Pique /68' za faul/ (Hiszpania).

Sędzia: Bjorn Kuipers (Holandia).

Źródło artykułu: