PP: Korona za burtą (relacja)

Tylko jedno spotkanie rozegrali w tegorocznych rozgrywkach REMES Pucharu Polski piłkarze Korony Kielce. Kielczanie już w 1/16 finału przegrali w Zabierzowie z miejscowym Kimtą 0:3.

Mateusz Kołodziej
Mateusz Kołodziej

Na pucharową potyczkę do Zabierzowa szkoleniowiec Korony Włodzimierz Gąsior zabrał zawodników, którzy ostatnio siedzieli przeważnie na ławce rezerwowych, bądź występowali w drużynie rezerw. Gospodarze, którzy zagrali również w okrojonym składzie lepiej rozpoczęli to spotkanie. Już w piątej minucie, po bardzo dobrym dośrodkowani z rzutu rożnego, blisko zaskoczenia Piotra Misztala był Paweł Wasilewski.

Korona jedyną groźną sytuację stworzyła w 14. minucie, kiedy strzał głową Macieja Szajnego po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, z trudem odbił Tomasz Wróbel. Gospodarze, którzy od początku spotkania przeważali dopięli swego w 20. minucie. Piotra Misztala strzałem głową z sześciu metrów zaskoczył Jan Cios. Kmita potrzebował 14. minut, aby powiększyć prowadzenie. W 34. minucie z rzutu wolnego dośrodkował Cios, a nabiegający Paweł Wasilewski silnym strzałem zaskoczył Misztala. Kielecki bramkarz, który zastępował w tym pojedynku Radosława Cierzniaka nie grał tego dnia najpewniej. Po jego niezdecydowanych interwencjach, w pierwszej połowie pod bramką Korony jeszcze kilkakrotnie było gorąco.

Na drugą połowę szkoleniowiec gości desygnował do gry dwóch nowych zawodników. Na placu gry pojawili się Michał Michałek i Tomasz Nowak. W grze kieleckiej drużyny niewiele się jednak zmieniło. Stroną przeważającą nadal byli gospodarze. Częściowo za słabą postawę w pierwszej połowie zrehabilitował się Piotr Misztal, który dwukrotnie ratował swój zespół w beznadziejnych sytuacjach. Korona zdołała odpowiedzieć w 56. minucie. Po ładnej akcji dobry strzał oddał Michałek, ale z największym trudem futbolówkę odbił Wróbel. Do odbitej piłki doszedł jeszcze Piotr Gawęcki, ale nieczysto trafił w piłkę. Kielczanie starali się grać atak pozycyjny, jednak często natykali się na liczne kontrataki Kmity. Po jednym z nich, od utraty bramki Koronę dwukrotnie pod rząd ratował Łukasz Nawotczyński. Zabierzowianie dobili Koronę w 87. minucie. Faulu w polu karnym nie ustrzegł się Szajna, a żółto-czerwonych strzałem z rzutu karnego dobił Cios.

Kimta Zabierzów – Korona Kielce 3:0 (2:0)
1:0 – Cios 20’
2:0 – Wasilewski 34’
3:0 – Cios 87’ (k)

Składy:

Kmita Zabierzów:
Tomasz Wróbel - Jan Cios, Ali Ibrahim, Przemysław Łapinski, Marcin Makuch - Paulius Paknys, Konrad Cebula (72' Szwajdych), Dariusz Gawęcki (86' Sępioł), Hubert Kościkiewicz - Wojciech Krauze (78' Zawadzki), Paweł Wasilewski.

Korona Kielce: Misztal – Nawotczyński, Szajna, Hernani, Mójta (58’ Kasztelan) – Markiewicz, Sasin, Jędryka (46’ Nowak), Kal – Fundakowski (46’ Michałek), Gawęcki.

Żółte kartki: Mójta, Szajna, Kasztelan (Korona).

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).

Widzów: 300.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×