- To nienormalne, że trener tam nie pojechał. Jeśli odbywa się taka konferencja, selekcjoner powinien tam być - przyznał rzecznik związku, Zbigniew Koźmiński. - Trener Beenhakker nie pojechał na to spotkanie, ponieważ miał ważniejsze sprawy w Polsce - wyjaśniła Marta Alf, rzeczniczka reprezentacji dodając, że Holender oglądał mecze Pucharu Polski.
Wiedeńska konferencja dotyczyła autorytetu trenera i jego wpływu na zawodników, a także przywódczej roli selekcjonera.