Po bardzo dobrej grze piłkarze Śląsk Wrocław pokonali 4:0 FK Rudar Pljevlja. Z wyśmienitej strony pokazali się nowi zawodnicy WKS-u, a zwłaszcza Marco Paixao, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. - Mecz ustawiło pierwsze dziesięć minut, kiedy moi zawodnicy nie byli odpowiednio skoncentrowani i wydawali się przytłoczeni atmosferą tego stadionu. Szybko straciliśmy dwie bramki i to zaważyło na dalszych wydarzeniach - powiedział trener zespołu z Czarnogóry.
- Śląsk jest drużyną lepszą, lepiej przygotowaną, bo za kilka dni zaczyna rozgrywki ligowe, a my mamy jeszcze prawie trzy tygodnie. Niemniej to nie umniejsza w pełni zasłużonego zwycięstwa wrocławian - podkreślił Mirko Marić.
Szkoleniowiec Rudaru jest już pogodzony z tym, że europejska przygoda jego zawodników niebawem dobiegnie końca. - Wszystko wskazuje na to, że żegnamy się z europejskimi pucharami. Między słupkami nieźle spisywał się w czwartek nasz bramkarz, bo gdyby nie on, to wygrana Śląska byłaby jeszcze wyższa - podsumował Marić.