Stawowy o Strunie: Z niewolnika nie ma pracownika

[tag=25373]Andraż Struna[/tag] nie kryje się z tym, że chciałby jak najszybciej odejść z Cracovii. Słoweniec w mediach w ojczyźnie mówi o tym, że nie nadaje na tych samych falach z trenerem Wojciechem Stawowym.

Struna gra w Cracovii od stycznia 2011 roku. Od tego czasu rozegrał dla niej 53 oficjalne spotkania. Do połowy minionego sezonu był podstawowym zawodnikiem Pasów, ale to się zmieniło pod koniec poprzedniej rundy jesiennej. 24-latek jako reprezentant swojego kraju nie godził się z rolą rezerwowego w I-ligowej Cracovii i manifestował swoje niezadowolenie.

- Dla mnie bardzo ważne jest to, czy zawodnik ma świadomość, po co ubiera tę koszulkę w biało-czerwone pasy. Z klubem trzeba się utożsamiać i umierać za niego na boisku. Tylko tacy zawodnicy mnie interesują. Nie chcę, żeby ktoś doszukiwał się jakichś dwuznaczności, niejasności. Jeśli ktoś chce grać w Cracovii i ja go chcę, to ten zawodnik jest u nas. Jeśli ktoś chce grać w Cracovii, a ja go nie widzę, to tego zawodnika u nas nie ma. Najgorsze jest niezdecydowanie. Z niewolnika nie ma pracownika. Ja nigdy nie stanę zawodnikowi na drodze i jeśli ktoś chce odejść, to ja mu nie będę przeszkadzał - mówi trener Cracovii Wojciech Stawowy.

Andraż Struna
Andraż Struna

- Nie ma problemu braku chemii między nami. Ja nie mam takich problemów z zawodnikami. Ja nie chcę, żeby Andraż odchodził z Cracovii - wręcz przeciwnie: ja chcę, żeby Andraż został z nami. Jest, jak jest i należałoby zapytać też o tę sytuację Andraża. Piłeczka jest po jego stronie. Jeśli ktoś nie chce grać w Cracovii i bardzo chce odejść z Cracovii, to rola trenera powinna sprowadzić się do tego, że w jakiś sposób chce tego zawodnika zatrzymać. I ja to robiłem, ale nie mogę tego robić w nieskończoność. Miałem podobną sytuację z Aleksem Suworowem. Też próbowałem różnych metod, żeby go mieć w Cracovii, ale jest druga strona medalu, czyli wola samego zawodnika - wspomina Stawowy.

Choć Strunę wiąże z Cracovią jeszcze roczny kontrakt, miał nadzieję, że będzie mógł zmienić pracodawcę na zasadzie wolnego transferu. Tymczasem krakowski klub interesuje tylko sprzedaż zawodnika, a nie oddanie go za darmo.

W przerwie letniej z Pasów odeszło trzech zawodników, którzy w minionym sezonie grali w I lidze: Władisław Romanow, Michał Zieliński i Bruno Żołądź. Do tego z klubem pożegnali się Marcin Skrzeszewski i Mate Lacić. Pasy na razie wzmocnili Marcin Kuś i Dawid Nowak. Kadrę uzupełnili też Tomasz Wełna i Bartosz Żurek.

Komentarze (0)