W poniedziałkowym spotkaniu 2. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Koroną w Kielcach trener Białej Gwiazdy będzie mógł już skorzystać z Rafała Boguskiego, który w inaugurującym sezon meczu z Górnikiem Zabrze (0:0) nie mógł zagrać z powodu kontuzji, a w przedsezonowych grach kontrolnych z trzema bramkami był najlepszym strzelcem krakowian.
- Prawie wszystkie sparingi rozgrywaliśmy z "Bogusiem" i on bardzo dobrze wypełniał rolę nominalnego napastnika - zawsze był tam, gdzie trzeba. On potrafi strzelać bramki i ja się cieszę, że mogę z niego skorzystać - mówi "Franz".
Trener Wisły przyznał, że jest zdziwiony niektórymi prognozami mówiącymi o walce jego drużyny o uniknięcie spadku z ekstraklasy: - Wielu kibiców mnie pyta, czy my będziemy walczyć o utrzymanie. Dla mnie to pytanie jest szokujące, bo kiedy pracowałem w Wiśle, to zawsze się mnie pytali, czy będziemy mistrzem. Dla chłopaków to jest duża motywacja i myślę, że pokażą, że nie będziemy bronili się przed spadkiem.
W pierwszym spotkaniu z Górnikiem Biała Gwiazda zaprezentowała się mało korzystnie. Wiślacy byli o tempo, dwa wolniejsi od zabrzan, a braki nadrabiali ambicją. - Zawsze dziennikarze pisali, że pierwsze dwa, trzy mecze po przygotowaniach grają katastrofalnie, ale mam nadzieję, że tak nie będzie. Z Górnikiem wszyscy mieli "napakowane" nogi, ale myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej - mówi były selekcjoner reprezentacji Polski.