5. kolejka Serie A: Zwycięstwo Fiorentiny

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

ACF Fiorentina nie bez problemu, ale zdołała pokonać FC Genoę, dzięki czemu ma w tym momencie na swoim koncie siedem punktów i może teraz spokojnie przygotowywać się do meczu ze Steauą Bukareszt. Rossoblu natomiast pozostali z dorobkiem sześciu punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsza odsłona nie przyniosła kibicom większych emocji. Co prawda Viola przeważała, ale nie potrafiła nawet zagrozić bramce strzeżonej przez Rubinho. Goście natomiast ograniczyli się tylko do defensywy i nawet nie próbowali sforsować linii obrony Fiołków.

Po zmianie stron gospodarze już zdecydowanie atakowali i to przyniosło efekt. Co prawda w 54. minucie Rossi mógł wyprowadzić Rossoblu na prowadzenie, ale nie udało mu się to, a po 420 sekundach bramkę zdobył Alberto Gilardino. Jak się później okazało, było to jedyne trafienie w tym spotkaniu, chociaż w samej końcówce do wyrównania doprowadzić mógł jeszcze Ruben Olivera. W ostatniej akcji zaś Osvaldo mógł podwyższyć na 2:0, ale Rubinho stanął na wysokości zadania.

Zatem podopieczni Cesare Prandelliego odnieśli swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie. Gracze Giampiero Gasperiniego natomiast póki co u siebie wszystko wygrywają, a na wyjeździe za każdym razem muszą się godzić z porażką.

ACF Fiorentina - FC Genoa 1:0 (0:0)

1:0 - Gilardino 61'

Fiorentina: Frey, Jorgensen, Kroldrup, Dainelli, Gobbi, Donadel, Felipe Melo, Montolivo, Semioli (66' Santana), Gilardino (66' Pazzini), Mutu (83' Osvaldo).

Genoa: Rubinho, Papastathopoulos, Ferrari, Criscito, M. Rossi, Milanetto (41' Jurić), Vanden Borre (60' Modesto), Mesto (51' D. Milito), Palladino, Olivera, Bocchetti.

Żółte kartki: Donadel, Gilardino, Dainelli, Montolivo, Osvaldo (Fiorentina) oraz Milanetto, Bocchetti, Papastathopoulos, Olivera (Genoa).

Sędzia: Rosetti.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)