Korona Ojrzyńskiego w liczbach

Przez dwa lata pracy w Kielcach Leszek Ojrzyński nadał Koronie styl, jakiego dawno w polskiej ekstraklasie nie widziano. Warto w związku z tym przyjrzeć się jak jego praca wypadła w liczbach.

Leszek Ojrzyński trenerem złocisto-krwistych został 13 czerwca 2011 roku. Od tego momentu, aż do 5 sierpnia 2013 na ławce trenerskiej Korony zasiadał w 67* oficjalnych meczach, których dokładny bilans to:

24 zwycięstwa (16 u siebie/8 na wyjeździe)
19 remisów (11 u siebie/8 na wyjeździe)
24 porażki (6 u siebie/18 na wyjeździe)

Bramki: 75:76

Najwyższe zwycięstwo: 5:0 z Jagiellonią Białystok (19 maja 2013)
Najwyższy remis: 2:2
Najwyższa porażka: 0:4 z Legią Warszawa (19 sierpnia 2012)
Najdłuższa seria zwycięstw: 4
Najdłuższa seria remisów: 3
Najdłuższa seria porażek: 3
Najdłuższa seria bez zwycięstwa na wyjeździe: 17 (trwa)
Najdłuższa seria bez porażki u siebie: 9

Warto odnotować, że pod wodzą trenera Ojrzyńskiego kielecki klub odniósł swój największy sukces w rozgrywkach ligowych. W sezonie 2011/12 - czyli debiutanckim dla 41-letniego dziś szkoleniowca na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce - Korona zajęła 5. miejsce, tracąc trzy punkty do lokaty premiowanej grą w europejskich pucharach.

W kolejnym sezonie nie było już tak kolorowo. Drużyna z woj. świętokrzyskiego długo walczyła o zapewnienie sobie bezpiecznej lokaty. Ostatecznie skończyła minione rozgrywki na 11. pozycji. Aktualnie Korona po trzech kolejach plasuje się na 13. miejscu z zaledwie jednym punktem na koncie.

* Statystyki uwzględniają spotkania T-Mobile Ekstraklasy i Pucharu Polski w sezonach 2011/12, 2012/13, 2013/14.

Leszek Ojrzyński zakończył już swoją misję w Kielcach. Czy jeszcze kiedyś wróci do Korony?
Leszek Ojrzyński zakończył już swoją misję w Kielcach. Czy jeszcze kiedyś wróci do Korony?
Komentarze (2)
avatar
Jakub Jabłoński
6.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie lubię Ojrzyńskiego, ale jeśli rzeczywiście pójdzie do Zagłębia i przekona Jeża do tego, żeby biegał, to ja bym L.O. sprawdził w kadrze. Może uda mu się przekonać Lewandowskiego, żeby strzel Czytaj całość
avatar
Ahri
6.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biorąc pod uwagę potencjał klubu, to spisał się więcej niż przyzwoicie.